Po zdobyciu szczęśliwego punktu w Buxtehude trener Herbert Müller wyraźnie podkreślił, że jego zawodniczki muszą pokazać więcej ducha walki. „Za grzeczne dziewczyny nic nie wygrają. Musimy się we wszystkich aspektach poprawić” – stwierdził po remisie 29:29 (11:17) w ostatnią sobotę.
W sobotę o godzinie 17:00 drużyna THC zmierzy się z HSG Blomberg-Lippe w meczu o wysoką stawkę Bundesligi kobiet. To powtórka spotkania po spektakularnym zwycięstwie THC w Superpucharze, a przed przerwą na mecze reprezentacji stawką jest awans na drugie miejsce w tabeli, a być może nawet tymczasowe objęcie prowadzenia.
Müller przestrzega jednak, że rywalizacja jest bardzo trudna: „Niewiele drużyn zdoła tam coś wywieźć”, prognozuje trener. Blomberg to jeden z „gorących kandydatów” do tytułu w tym sezonie. Opisuje ich jako „zwartych i niesamowicie szybkich”, a po gorzkiej porażce w Superpucharze gospodarze będą niezwykle zmotywowani, by zrewanżować się THC.
Trener THC przygotował plan, jak przeciwstawić się rywalom, ale musi zmierzyć się z kolejnymi problemami kadrowymi. Po kontuzjach Lotty Heider i Josefine Hanfland, na uraz mięśniowy narzeka także Jana Scheib, która doznała kontuzji podczas pościgu w Buxtehude. W efekcie ta rozgrywająca będzie musiała pauzować co najmniej kilka tygodni.
Müller podkreśla, że mimo trudności oczekuje od drużyny jeszcze większego zaangażowania. „To będzie ciężkie, i to wszystko jest jasne. Ale ja chcę drużyny, która żyje, która walczy i która się odzywa. Jeśli naprawdę chcemy być na podium, musimy na wyjazdach grać inaczej niż w Buxtehude” – zaznacza trener THC.
Źródło: www.tlz.de