Znaczenie ostatniego spotkania
Choć awans do kolejnej fazy był już poza zasięgiem, wygrana w ostatnim meczu była konieczna, aby zakończyć rywalizację na trzecim miejscu w grupie. Taki rezultat dawał Polkom przewagę nad Austrią i Argentyną oraz pozwalał utrzymać dobrą formę pokazaną podczas poprzednich mistrzostw Europy, gdzie zajęły dziewiątą pozycję. Prezes ZPRP, Sławomir Szmal, przed turniejem wskazał cel minimum na miejsce między 9. a 12. pozycją, do którego realizacji potrzebne było zwycięstwo z Austrią. Mimo trudności, które towarzyszyły spotkaniu niemal do jego końca, biało-czerwone zdołały osiągnąć ten cel.
Równorzędna rywalizacja z Austrią
Na boisku zmierzyły się dwie zespoły o zbliżonych możliwościach, prezentujące podobne tempo gry i popełniające zbliżoną liczbę błędów. Obie drużyny nie potrafiły znacząco odskoczyć rywalowi w wyniku. Austriaczki to solidny europejski zespół, który w poprzednich meczach potrafił nawiązać wyrównaną walkę z czołowymi drużynami, takimi jak Francja i Holandia. Polki natomiast dysponują wieloma utalentowanymi zawodniczkami, choć niektórym brakuje jeszcze doświadczenia, które zdobyły podczas tego turnieju.
Przebieg meczu Polska – Austria
Wynik otworzyły przeciwniczki, lecz szybko odpowiedziała Magda Balsam, wykorzystując rzut karny. Austriaczki ponownie objęły prowadzenie, a gdy ich przewaga wzrosła do trzech bramek, trener Arne Stenstad poprosił o czas. Zaapelował o uproszczenie gry w ataku, poszukiwanie klarownych sytuacji strzeleckich oraz wzmocnienie obrony, co przyniosło efekt – Polki zdobyły trzy gole z rzędu i unormowały przebieg spotkania. Do przerwy przegrywały minimalnie, tracąc do rywalek tylko jedną bramkę (17:18).
Po zmianie stron Polki szybko doprowadziły do remisu po trafieniu Aleksandry Rosiak. Przez dłuższy czas żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy, aż w końcu Polki objęły prowadzenie dzięki bramce Darii Michalak, która oprócz skuteczności w ataku, kilkakrotnie skutecznie zakłócała grę rywalek w obronie.
Źródło: sport.rp.pl
