To historia jak z filmowego scenariusza. Kiedy 1 grudnia USAM Nimes Gard ogłosiło rozwiązanie kontraktu z Mohabem Abdelhakiem z "powodów rodzinnych", wszystko wskazywało na to, że reprezentant Egiptu wróci do ojczyzny. Transfer do Al Ahly, klubu, w którym się wychował, wydawał się jedynym możliwym rozwiązaniem dla młodego rozgrywającego.
Kilka dni próby wystarczyło
Tymczasem lewoskrzydłowy zawodnik postanowił spróbować swoich sił w Niemczech. Po kilkudniowym udanym testie w północnych Niemczech, Abdelhak oficjalnie związał się z THW Kiel kontraktem obowiązującym do końca sezonu. 22-latek trafił do mistrza Niemiec jako tzw. joker medyczny - zastąpi kontuzjowanego Emila Madsena.
Kiel wzmacnia się przed decydującą fazą sezonu
Dla THW Kiel, który obecnie zajmuje 4. miejsce w Bundeslidze, to strategiczne posunięcie mające zagęścić rotację i zrekompensować absencje kontuzjowanych zawodników. Niemiecki gigant, który ostatnio dwukrotnie pokonał Montpellier w Lidze Europejskiej, stawia na dynamikę i siłę Egipcjanina, by pozostać konkurencyjnym na wszystkich frontach.
Dla Mohaba Abdelhaka przejście od rozwiązania kontraktu w Nimes do gry w jednym z najbardziej utytułowanych klubów na świecie to prawdziwa sportowa bajka. Teraz przekonamy się, jak młody zawodnik poradzi sobie w intensywnym rytmie niemieckiej Bundesligi.
Transfer budzi jednak kontrowersje. Jeśli Emil Madsen doznał kontuzji już po 1 grudnia, całą sytuację można by wytłumaczyć zbiegiem okoliczności. Jednak zbieżność dat rodzi pytania o rzeczywiste powody rozwiązania kontraktu z francuskim klubem.
Źródło: handnews.fr