Dla gospodarzy było to ostatnie starcie na własnym parkiecie w bieżącym roku kalendarzowym, dlatego chcieli zapewnić swoim kibicom jak najlepsze widowisko. Zadanie nie było łatwe, ponieważ przyjezdni z Głogowa mieli za sobą serię trzech zwycięstw i zajmowali piątą pozycję w tabeli. Zespół z Kwidzyna plasował się o jedno miejsce niżej, a triumf w tej konfrontacji miał ich znacząco przybliżyć do rywali.
Początek meczu pod dyktando gospodarzy
Spotkanie rozpoczęło się od skutecznego trafienia Jovana Milicevicia, a następnie wynik podwyższył Leon Łazarczyk, najlepszy gracz listopada (2:0). Od pierwszych minut kapitalne interwencje w bramce prezentował Łukasz Zakreta, który między innymi obronił rzut karny. Dzięki świetnej postawie kapitana Czarno-czerwonych, gospodarze mogli spokojnie budować przewagę. Ryszard Landzwojczak wprawdzie nie wykorzystał pierwszej sytuacji mimo interwencji Rafała Stachery, jednak obrotowy dostał kolejną szansę i tym razem trafił do siatki (5:2).
Następne fragmenty gry charakteryzowały się dużą dynamiką obu drużyn, a bramki padały bardzo szybko. Szczególnie aktywny w ataku stał się zespół przyjezdnych, w którym punktowali między innymi Wojciech Dadej oraz Jakub Adamski (7:6). W kolejnych minutach MMTS znacznie odskoczy na prowadzenie, a w zespole gospodarzy skutecznością wyróżniał się Michał Bekisz. Goście mieli problem z trafianiem, a na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy Duma Pomorza zbudowała czterobramkową przewagę (13:9).
Chrobry próbował dogonić Kwidzynian
Mimo wszystko drużyna z Głogowa robiła wszystko, aby dogonić gospodarzy. Na minutę przed końcem pierwszej połowy kapitalną paradą popisał się Rafał Stachera, dzięki czemu mogli złapać kontakt. Ostatecznie bohaterem ostatniej akcji został Łukasz Zakreta, broniąc rzut w ostatnich sekundach pierwszej odsłony.
Drugą połowę rozpoczęły upragnione trafienie drużyny przyjezdnej, która zbliżyła się na jeden gol (13:12). Nieco później przepięknym trafieniem odpowiedział Jovan Milicevic. Serbski rozgrywający tego wieczoru spisywał się wzorowo na parkiecie, wykorzystując każdą możliwą sytuację (18:17).
Gospodarze dyktowali warunki
MMTS wyraźnie narzucał tempo rozgrywki, a mimo niewielkiej przewagi Kwidzynianie dokładali kolejne trafienia. Łukasz Zakreta nadal kapitalnie spisywał się w bramce (21:18). Głogowianie grali jednak bardzo szybko, starając się natychmiast odpowiadać po traconych bramkach, tak jak uczynił to Jakub Orpik. Kapitalną decyzją Piotra Papaja było przechwycenie groźnej piłki przez skrzydłowego gospodarzy, dzięki czemu MMTS zachował bezpieczną przewagę na końcówkę spotkania (23:20).
Na pięć minut przed zakończeniem został podyktowany rzut karny, który po raz kolejny w kapitalny sposób wykorzystał Jovan Milicevic. Rozgrywający gospodarzy tego wieczoru błyszczał na hali przy Wiejskiej (25:21). W ostatnich minutach MMTS zdominował rywali w każdym aspekcie gry. Pod koniec swoje trafienia dołożyli również Paterek oraz Landzwojczak, a całą batalię zamknął rzut Tomasza Kosznika. Mecz zakończył się minimalną, jednobramkową przewagą na korzyść Dumy Pomorza (27:26).
ENERGA BANK PBS MMTS Kwidzyn - KGHM Chrobry Głogów 27:26 (13:11)
MVP: Jovan Milicevic (MMTS Kwidzyn)
Źródło: www.handballnews.pl