Biało-Czerwone zakończyły zmagania na światowym czempionacie z jedenastym wynikiem końcowym. Liderką zespołu była zawodniczka rumuńskiego CSM Slatina, która z dorobkiem 42 trafień w sześciu meczach okazała się najlepszą strzelczynią polskiej reprezentacji. 29-letnia sportsmenka dwukrotnie została uhonorowana tytułem MVP spotkania.
Kilka dni po zakończeniu turnieju piłkarka ręczna upubliczniła w social mediach obraźliwy komentarz skierowany pod jej adresem. Hejterska wypowiedź zawierała obelgi odnoszące się do płci zawodniczki. Balsam przyznała, że proces podjęcia decyzji o reakcji był dla niej długi, jednak ostatecznie uznała, że brak sprzeciwu oznaczałby akceptację dla naruszania granic przyzwoitości.
Granica między krytyką a hejtem
Reprezentantka Polski zaznacza, że status sportowca i osoby będącej w centrum zainteresowania nie eliminuje jej fundamentalnych praw do traktowania z godnością. Jak podkreśliła, nie ma problemu z oceną jej występów, kondycji sportowej czy wyborów taktycznych na boisku. Merytoryczna krytyka opierająca się na rzeczowych argumentach i z poszanowaniem drugiej osoby zawsze będzie przez nią akceptowana, gdyż sport nie funkcjonuje bez wymiany opinii.
Stanowczo odcina się natomiast od wyzwisk, prymitywnych komentarzy oraz wiadomości przepełnionych pogardą, które w jej przekonaniu nie mają nic wspólnego ani z działalnością sportową, ani z konstruktywną krytyką. Jak wyraziła się zawodniczka – "brzydzę się tym".
Sprzeciw wobec normalizacji hejtu
Skrzydłowa nie ukrywa, że takie wypowiedzi wywołują w niej przykre uczucia i zdecydowanie odrzuca teorię, jakoby agresja w sieci była naturalną konsekwencją rozpoznawalności. W jej ocenie stanowi to dowód niekulturalnego zachowania i naruszania elementarnych norm społecznych, nie zaś nieunikniony element funkcjonowania w przestrzeni publicznej.
Balsam wyraziła również przekonanie, że za obraźliwymi wiadomościami często stoją osoby borykające się z własnymi trudnościami. Skierowała do nich prostą radę – w przypadku problemów warto szukać profesjonalnej pomocy. Rozmowa ze specjalistą, terapia oraz wsparcie to według niej przejaw siły, nie słabości. Wyładowywanie negatywnych emocji i złości na ludziach, którzy osiągnęli sukces dzięki ciężkiej pracy i determinacji, niczego nie rozwiąże.
Na zakończenie swojego wystąpienia była zawodniczka MKS Lublin, JKS Jarosław oraz TuS Metzingen zaznaczyła, że jej słowa nie są próbą skarżenia się. To wyraźny sygnał sprzeciwu wobec nieakceptowalnych zachowań. Jak stwierdziła kategorycznie – nie wyraża i nigdy nie wyrazi zgody na brak szacunku, hejt oraz nienawiść.
Źródło: sportowefakty.wp.pl