Ogólna sytuacja w Lidze Mistrzów
Po przerwie na mecze reprezentacyjne, najsilniejsze drużyny kontynuują rywalizację w Lidze Mistrzów. Siódma kolejka rozpoczyna się od pojedynków w Trondheim i Svendborgu. W dotychczasowych starciach wyraźnie zaznaczyła się siła niemieckich zespołów – Magdeburga oraz Füchse, które pozostają niepokonane, mimo konfrontacji z rywalami o podobnej klasie.
Wyróżniają się również płocka Wisła oraz duński GOG, natomiast słabsze wyniki osiągają Kielce i Paryż.
Harmonogram i zapowiedzi spotkań grupy A
W środę o godzinie 18:45 Kolstad Handball podejmie One Veszprém HC. Norweski zespół, mimo obecności kilku doświadczonych zawodników, ma na koncie tylko jedno zwycięstwo. Veszprém, który niedawno przegrał dwukrotnie z rzędu, będzie dążył do przełamania niekorzystnej passy.
W czwartek o tej samej porze Industria Kielce, już bez Hassana Kaddaha, zmierzy się z wiceliderem grupy A, Aalborgiem Handbold, który dotąd przegrał tylko raz. Po zwycięstwie nad Dinamem, Duńczycy będą wymagającym przeciwnikiem dla kielczan.
O 20:45 w czwartek HBC Nantes podejmie Dinamo Bukareszt. Rumuni nadal szukają pierwszych punktów, podczas gdy Francuzi zajmują czwarte miejsce i są faworytami tego starcia.
Również o 20:45 Sporting Lizbona zmierzy się z Füchse Berlin, które pozostają niepokonane po sześciu kolejkach. Mistrzowie Niemiec są faworytami, choć gospodarze chcą potwierdzić poprawę formy po kryzysie.
Spotkania grupy B
W środę o 18:45 GOG podejmie Paris Saint-Germain. Trzy tygodnie wcześniej duński zespół zaskoczył, wygrywając u Paryżan 36:34. Teraz gospodarze spróbują powtórzyć ten sukces, a Paryżanie będą dążyć do rehabilitacji po wcześniejszej porażce.
O 20:45 tego samego dnia HC Eurofarm Pelister zagra z OTP Bank-PICK Szeged. Mimo że Macedończycy dobrze radzą sobie na własnym terenie, faworytem są Węgrzy, co podkreślił trener Bitoli, Ruben Garabaja, zapowiadając jednak pełne zaangażowanie swojego zespołu.
Również o 20:45 SC Magdeburg, lider i obrońca tytułu, podejmie najsłabszy zespół rozgrywek, HC Zagrzeb. Choć Chorwaci są zdecydowanymi underdogami, nie można całkowicie wykluczyć niespodzianki.
W czwartek o 20:45 Barcelona zmierzy się z Orlen Wisłą Płock. Po porażce u siebie Wisła spróbuje odegrać się na własnym boisku rywala. Faworytem są gospodarze, którzy mają przewagę własnej hali i psychologiczny komfort po wcześniejszej dominacji nad Polakami. Mimo to Wisła pokazała w tegorocznej edycji, że potrafi być mocnym i dobrze zbalansowanym zespołem, co może zaowocować korzystnym wynikiem w stolicy Katalonii.
Źródło: www.handballnews.pl
