W pierwszym meczu sezonu Ligi Mistrzów SC Magdeburg od razu pokazał swoją siłę, nie dając szans Paris Saint-Germain. Po spotkaniu trener Bennet Wiegert nie krył zachwytu. "Mieliśmy w pierwszej połowie fantastyczny, szybki mecz" – podsumował po domowym zwycięstwie 37:31 (21:17) nad PSG.
Szczególne uznanie zdobyła defensywa, zwłaszcza znakomity bramkarz Sergey Hernandez. Chociaż w pierwszej połowie Magdeburg nie do końca opanował rywala, szybko poprawił grę i stał się bardziej skuteczny w obronie. Już do przerwy gospodarze prowadzili czterema bramkami.
W przerwie PSG zmieniło taktykę na obronę 5:1, by utrzymać Magdeburg z dala od bramki, jednak SCM znalazł odpowiednie rozwiązania i utrzymał przewagę. Goście nie zdołali skrócić dystansu ani w liczebnej przewadze, natomiast Magdeburg powiększył prowadzenie do sześciu trafień i utrzymał je do końcowej syreny.
Mimo efektownego początku, Wiegert dostrzegał jeszcze rezerwy: "Zawsze są rzeczy, które można poprawić". Początkowo styl gry PSG sprawiał Magdeburgowi trudności, ale z czasem rozkręcili się najlepsi strzelcy, zwłaszcza Felix Claar, który zdobył 10 goli.
Claar podsumował: "Mamy pierwsze punkty w Lidze Mistrzów – chcemy więcej. Jasne, chcemy wygrać każdy następny mecz, ale dziś to był dobry start".
Dzięki temu SCM może pochwalić się idealnym początkiem sezonu – w lidze z kompletem 6 punktów i pewnym zwycięstwem w Lidze Mistrzów. Kolejne spotkanie ligowe czeka ich w niedzielę u siebie z TVB Stuttgart, natomiast w Lidze Mistrzów już w przyszły czwartek zmierzą się w prestiżowym pojedynku z FC Barceloną.
Źródło: www.n-tv.de