Chema Rodriguez stawia na jedność i koncentrację
Chema Rodriguez, związany z reprezentacją Węgier od 2019 roku i objęty funkcję selekcjonera dwa lata przed 2024 rokiem, zaznacza, że drużyna zrobiła postęp po bolesnym występie na EHF EURO 2022, kiedy gospodarze zajęli 15. miejsce.
W 2024 Węgrzy nieznacznie przegapili pierwszy w historii start w półfinale mistrzostw Europy — skończyli na piątej pozycji, co jest ich najlepszym wynikiem na turnieju kontynentalnym. Pod wodzą Rodrígueza zespół dwukrotnie z rzędu awansował do ćwierćfinału mistrzostw świata.
„Kocham tych chłopaków” — mówi trener. Podkreśla, że kluczem jest atmosfera „rodziny”, pełne zaangażowanie każdego zawodnika, koncentracja i — jak dodaje — odrobina szczęścia. Jego recepta na półfinał jest prosta, według niego: wygrać pierwsze siedem meczów turnieju.
Grupa i rywale
Na Euro Węgrzy zagrają w grupie z Polską, Włochami i Islandią. Rodriguez wskazuje, że najważniejszy będzie pierwszy mecz z Polską — dobry start daje dużą przewagę. Zwraca uwagę na przygotowanie Polski pod wodzą Joty Gonzaleza, na szybki styl Islandczyków oraz na postawę Włoch, którzy pokonali Serbię u siebie i stoczyli wyrównane pojedynki ze Hiszpanią. Awans do głównej rundy nie będzie łatwy, ale to cel Węgier.
Ambicje i osobiste trofea
Były reprezentant Hiszpanii i triumfator mistrzostw świata 2005 oraz srebrny medalista EHF EURO 2006 przyznaje, że kolejny medal kontynentalny uczyniłby go legendą nad Balatonem. Na pytanie o największych graczy w historii EHF EURO nominował Ivano Balicia, Thierry’ego Omeyera i Nikolę Karabaticia.
Rodriguez kończy rozmowę nadzieją, że zespół powtórzy lub poprawi wynik z poprzedniego Euro — a przede wszystkim będzie walczył w każdym meczu jak jedna rodzina.
Źródło: eurohandball.com

