Rzadko na tym poziomie rozgrywek wynik przekracza czterdzieści bramek, jednak dominacja z ubiegłego sezonu może ponownie przynieść tremę przyszłym rywalom w tym zapowiadającym się na bardzo widowiskowy sezon. Kibice Abbeville byli wierni i skutecznie dopingowali swój zespół.
Już w pierwszej połowie EAL zaznaczyło swoją przewagę. W 10. minucie Rayan Boutaig dał swojej drużynie prowadzenie 8-6. Bramki padały jedna za drugą, ofensywa przeważała nad defensywą. Wynik zmienił się z 9-7 na 12-9 po obronie Nolanna Duchesne i dwóch trafieniach, a następnie na 14-10 w 20. minucie.
Jules Desenclos oraz Jules Crépin zwiększyli przewagę, a EAL prowadziło już 17-12. Kolejna udana interwencja Nolanna Duchesne zakończyła pierwszą połowę przy wyniku 20-15.
W drugiej połowie Abbevillois kontrolowali przebieg gry i zapewnili widowisko, które zwieńczył efektowny kung-fu Théo Chardeneta w 50. minucie.
W świetnej formie byli Rayan Boutaig i Noam Bevilacqua, którzy znacząco przyczynili się do zwycięstwa, zadając rywalowi ciosy podłamujące morale i podnoszące wynik na tablicy.
Ostatnie trafienie należało do Gautiera Lelièvre, ustalając końcowy, wysokim i zasłużonym wynikiem 42-29.
Następne spotkanie Abbevillois rozegrają 13 września na wyjeździe z Villemomble.
Skład EAL: trenerzy Arnaud Parisy i Samuel Pourchez; zawodnicy: Nicolas Barret 3, Noam Bevilacqua 5, Clément Bigant Strasbach, Rayan Boutaig 9, Armand Bugnicourt 2, Théo Chardenet 5, Pierre Charpaud 6, Jules Crépin 2, Clément Devaux Boquie 1, Jules Desenclos 1, Nolann Duchesne, Gautier Lelièvre 2, Louis Piolé CAP 3, Adrien Poly 3.
Źródło: actu.fr