Reklama
ORLEN Superliga

ORLEN Superliga kobiet: Enea MKS Gniezno pokonał Galiczankę Lwów w Gnieźnie

Autor: Redakcja43 wyświetleń

Hala Sportowo-Widowiskowa GOSiR, Gniezno, 13 września 2025 — Enea MKS Gniezno wygrał z Galiczanką Lwów 29:27

Spotkanie ORLEN Superligi kobiet w Gnieźnie było wyrównane od pierwszego gwizdka. Gospodynie i przyjezdne przez większość meczu toczyły bezpośrednią walkę o prowadzenie, a rezultat do przerwy wynosił 15:15. Decydujące fragmenty padły łupem gospodyń, które w końcówce zdołały ustalić końcowy wynik na 29:27.

W ataku gospodarzy wyróżniała się Malwina Hartman (rozgrywający) — zdobywczyni 7 bramek, z których aż 6 padło po rzutach z linii siedmiu metrów. Jej pewność z rzutów karnych była jednym z filarów wygranej Enei. Drugą ważną postacią u gospodyń była Lauani Rocha (rozgrywający) z 6 trafieniami, w tym 2 po rzutach karnych. Na skrzydle skuteczna była Nikola Szczepanik (skrzydłowy) — 5 bramek, a także Nusa Fegic (rozgrywający) z 5 trafieniami. W zespole Galiczanki nieustannie napierała przede wszystkim Svitlana Havrysh (skrzydłowy) — autorka 12 bramek, w tym 7 celnych rzutów karnych.

Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem szybkich wymian i skutecznych egzekucji z linii siedmiu metrów. Obie drużyny wykorzystywały rzuty karne: gospodyń najczęściej wiodła Hartman, u gości z kolei determinacją imponowała Havrysh. Obrony przeplatały udane bloki i udane interwencje bramkarek, a kontry i szybkie przejścia z obrony do ataku skutkowały bramkami z kontrataków po obu stronach.

W drugiej połowie tempo nie spadło. Po zmianie stron ekipom zdarzały się momenty lepszej gry w obronie — widoczne były udane bloki obronne i próby przebicia w środku pola, które kończyły się podaniami do skrzydłowych. Gospodynie kilkukrotnie odpowiadały na trafienia rywalek seryjnymi akcjami ofensywnymi, co pozwoliło im utrzymać minimalne prowadzenie w kluczowych momentach.

W końcówce meczu decydujące okazały się wykorzystane rzuty karne oraz spokój przy wykończeniu akcji pozycyjnych. Enea MKS wykorzystała wszystkie 8 rzutów karnych, natomiast Galiczanka trafiała w każdym ze swoich 7 prób — łącznie 8/8 dla gospodyń i 7/7 dla gości z linii siedmiu metrów. Obie drużyny zanotowały po 9 kar 2-minutowych, co miało wpływ na konieczność rotacji i taktyczne zmiany w ataku.

Wśród pozostałych strzelczyń u Enei warto wymienić Żanetę Lipok (skrzydłowy) — 3 bramki, oraz zmienniczki: Nurska, Cygan i Kuriata po 1 trafieniu każda. W zespole Galiczanki poza Havrysh najwięcej bramek dołożyła Diana Dmytryshyn (rozgrywający) — 4 trafienia, a po 3 zdobyły Kateryna Kozak (skrzydłowy) i Mariana Markevych (rozgrywający).

Ostatecznie to gospodynie utrzymały jednobramkową lub dwubramkową przewagę w decydujących momentach i sięgnęły po zwycięstwo 29:27.

Enea MKS Gniezno - Galiczanka Lwów 29:27 (15:15)

Enea MKS Gniezno: KRUPA, HYPKA - HARTMAN 7, ROCHA 6, SZCZEPANIK 5, FEGIC 5, LIPOK 3, NURSKA 1, CYGAN 1, KURIATA 1, ŁĘGOWSKA, GŁĘBOCKA, BARTKOWIAK, WABIŃSKA

Galiczanka Lwów: POLIAK, HRABCHAK - HAVRYSH 12, DMYTRYSHYN 4, KOZAK 3, MARKEVYCH 3, DIACHENKO 2, TKACH 1, PROKOPIAK 1, KOLODIUK 1, LAKATOSH, CHAPOVSKA

Sędziowali: Wojciech KULIŃSKI, Maciej ROGALA

Widzów: 1200

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook