Środowy wieczór stanie pod znakiem emocji w Orlen Superlidze i Orlen Superlidze Kobiet. Zaległości nadrabiać będą Panie, które w pierwszych meczach po mundialu cofną się do 5. i 9. serii gier.
Kobierzyce przed wyzwaniem
Zaległe spotkanie 5. kolejki czeka nas w Kobierzycach, gdzie miejscowy KPR podejmie Piotrcovię.
Piotrcovia prezentuje w tym sezonie bardzo wysoką formę. Jak dotąd przegrała tylko raz – w meczu z Zagłębiem Lubin – a na jej dorobek punktowy złożyły się m.in. zwycięstwa nad PGE MKS FunFloor Lublin oraz Eneą MKS Gniezno. Osiem wygranych spotkań sprawia, że obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli. Jedynym rywalem, z którym zespół jeszcze się nie spotkał, pozostaje KPR Gminy Kobierzyce.
Z kolei drużyna z Kobierzyc musi mierzyć się z licznymi trudnościami. Bilans pięciu zwycięstw i czterech porażek w ORLEN Superlidze plasuje ją aktualnie na piątej lokacie. W ostatniej kolejce Kobierki zdołały jednak nadrobić część strat punktowych, odnosząc cenne zwycięstwo. Na wyjeździe pokonały TAURON Ruch Szczypiorno Kalisz 33:30, a spotkanie to było jednocześnie debiutem Herlandera Silvy na stanowisku trenera zespołu.
– To był proces adaptacji dla wszystkich. Dla mnie oznaczało to poznanie realiów polskiej ligi i potencjału zawodniczek, a dla dziewczyn – dostosowanie się do stylu gry, jaki chcę wdrażać. Mieliśmy bardzo dobre momenty, a naszym celem jest sprawić, by takich fragmentów było coraz więcej, aż obejmą całe sześćdziesiąt minut – podkreśla szkoleniowiec KPR-u.
– O wyniku przesądziła sfera mentalna. Gdy zbudowałyśmy przewagę, potrafiłyśmy ją utrzymać do końca. Myślę, że to właśnie psychika odegrała kluczową rolę – podsumowuje Patrycja Wiśniewska, wyróżniona jako najlepsza zawodniczka tego meczu.
Piotrkowianki nie ukrywają wysokich ambicji, a miejsce na podium jest dla nich realnym celem na koniec sezonu. – Chciałybyśmy co najmniej zostać na tym miejscu, na którym jesteśmy. Wiadomo, wszystko zweryfikuje boisko, ale mam nadzieję, że uda nam się utrzymać na podium – mówi rozgrywająca Piotrcovii Piotrków Trybunalski Marcelina Polańska.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00, a transmisję przeprowadzi platforma Emocje.tv.
Wicemistrzynie zdobędą Elbląg?
Po ponad miesięcznej przerwie ORLEN Superliga Kobiet wraca do Elbląga. W środę Energa Start Elbląg podejmie PGE MKS El-Volt Lublin w zaległym meczu pierwszej rundy. Spotkanie pierwotnie zostało przełożone ze względu na występy w EHF European Cup, a teraz będzie dla obu zespołów wyraźnym sygnałem powrotu do ligowej rzeczywistości.
Obie drużyny wykorzystały przerwę reprezentacyjną na intensywną pracę treningową. W Lublinie był to także czas występów międzynarodowych – na mistrzostwach świata Polskę reprezentowały Paulina Wdowiak i Aleksandra Rosiak, a Sanja Radosavljević grała w barwach Serbii. Trener wicemistrzyń Polski, Paweł Tetelewski, nie ukrywa, że był to wymagający, ale wartościowy okres.
– Za nami czas ciężkich treningów. Mogliśmy ten okres solidnie przepracować. Nie byliśmy w pełnym składzie, ale najważniejsze, że jesteśmy zdrowi. Dziewczyny z reprezentacji wróciły bez urazów, a Julia Pietras trenuje już na pełnych obrotach i na pewno zobaczymy ją na parkiecie – podkreśla szkoleniowiec PGE MKS El-Volt Lublin.
Lublinianki zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli, mając na koncie osiem zwycięstw i dwie porażki, ale rozegrały mniej spotkań niż większość ligowych rywali. W Elblągu chcą potwierdzić swoje aspiracje medalowe, choć – jak zaznacza trener – rywala nie wolno lekceważyć.
– Spodziewam się lepszej gry Elbląga niż na początku sezonu. To był bardzo solidny zespół w poprzednich rozgrywkach i wiem, że stać go na więcej. Grają u siebie, więc musimy być maksymalnie skoncentrowani, jeśli myślimy o trzech punktach – mówi Tetelewski.
Energa Start Elbląg plasuje się obecnie w dolnej części tabeli, jednak ligowe statystyki nie oddają w pełni ambicji zespołu. Przerwa była dla elblążanek czasem regeneracji i korekt, co podkreśla trenerka Magdalena Stanulewicz.
– Czas bez meczów przepracowałyśmy bardzo solidnie. Głód gry jest ogromny. Na własnej hali będziemy walczyć o każdą piłkę i od pierwszego gwizdka pokażemy charakter oraz determinację – zapowiada szkoleniowiec Startu.
Na wsparcie trybun liczy również kapitan zespołu, Aleksandra Zych, która podkreśla znaczenie gry przed własną publicznością.
– Wracamy do rywalizacji bardzo zmotywowane. Granie w Elblągu zawsze daje nam dodatkową energię. Wiemy, że czeka nas trudny przeciwnik, ale jesteśmy gotowe na walkę o każdą piłkę i chcemy pokazać, że potrafimy rywalizować na wysokim poziomie – zaznacza.
Pierwszy gwizdek meczu Energa Start Elbląg – PGE MKS El-Volt Lublin zabrzmi w środę o godzinie 18:00 w hali MOSiR przy al. Grunwaldzkiej 135. Spotkanie będzie transmitowane na platformie Emocje.tv.
Mecz Orlen Wisły Płock z Kwidzynem rozpocznie 17. kolejkę
ORLEN Wisła Płock zakończy 2025 rok ligowym akcentem przed własną publicznością. W środę, 17 grudnia o godzinie 18:00, w ramach 17. serii ORLEN Superligi Nafciarze podejmą Energę Bank PBS MMTS Kwidzyn. Dla obu zespołów będzie to ostatnie spotkanie w tym roku kalendarzowym.
Mistrzowie Polski pozostają jedyną niepokonaną drużyną ligi i konsekwentnie potwierdzają swoją dominację na krajowych parkietach. ORLEN Wisła wygrała wszystkie dotychczasowe mecze, imponując zarówno skutecznością ofensywną, jak i stabilnością w defensywie. Liderem ataku jest Melvyn Richardson, autor 61 bramek, natomiast za organizację gry odpowiada Gergo Fazekas – wicelider klasyfikacji asyst z 89 decydującymi podaniami.
– Ostatni mecz rozegramy u siebie przeciwko drużynie z Kwidzyna, rywalowi, który walczy o utrzymanie się w czołówce tabeli. Jedną z jego głównych cech jest dobra gra w kontrataku, więc jest to aspekt, na który musimy zwrócić szczególną uwagę. Chcemy pożegnać się z kibicami w dobrych, świątecznych nastrojach i dalej rozwijać się jako drużyna – podkreśla Abel Serdio, kołowy ORLEN Wisły Płock.
Zespół z Kwidzyna zajmuje obecnie 6. miejsce w tabeli ORLEN Superligi, mając na koncie 23 punkty i bilans ośmiu zwycięstw oraz siedmiu porażek. Podopieczni Bartłomieja Jaszki potrafią być niewygodnym rywalem, a ich ofensywa w dużej mierze opiera się na Jovanie Miliceviciu, który zgromadził już 68 bramek i 73 asysty. Ważnym ogniwem drużyny pozostaje również bramkarz Łukasz Zakreta – piąty golkiper ligi pod względem liczby obron.
Historia rywalizacji wyraźnie przemawia na korzyść płocczan. W 52 dotychczasowych spotkaniach ORLEN Wisła Płock triumfowała aż 46 razy. Pierwsze starcie obecnego sezonu także zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem Nafciarzy, którzy wygrali w Kwidzynie 37:26.
– Na koniec roku zmierzymy się z dobrą drużyną z Kwidzyna. Jesteśmy gotowi do tej rywalizacji i damy z siebie wszystko, aby umocnić się w czołówce – zapowiada Leon Šušnja, obrotowy płockiego zespołu.
Początek meczu ORLEN Wisła Płock – Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn zaplanowano na środę, 17 grudnia, godz. 18:00. Spotkanie będzie transmitowane na platformie Emocje.TV.
"Powrót do przyszłości" w Puławach
W środę 17 grudnia o 20:00 KS LOTTO Puławy podejmie Industrię Kielce w rozegranym awansem meczu 24. serii ORLEN Superligi. Spotkanie pierwotnie miało odbyć się w połowie marca, jednak zmiana terminu jest korzystna przede wszystkim dla kielczan – dzięki niej mistrzowie Polski odciążą kalendarz w okresie, gdy zacznie się kluczowa część sezonu i rywalizacja w fazie play-off EHF Ligi Mistrzów.
– Przeniesienie tego spotkania to dla nas dobra wiadomość, bo po nowym roku będziemy mieć jeden mecz mniej do rozegrania. W marcu będzie zaczynała się ważna część sezonu i musimy być wtedy w pełnej formie – tłumaczy kapitan Industrii Alex Dujshebaev.
– Jest to dla nas sytuacja komfortowa, bardzo dziękujemy za ten ukłon ze strony włodarzy KS LOTTO Puławy – dodaje drugi trener kielczan Krzysztof Lijewski.
Industria przystąpi do meczu jako wyraźny faworyt. Zespół Talanta Dujshebaeva w lidze zanotował dotąd 14 zwycięstw i tylko jedną porażkę, a jego siła ofensywna robi wrażenie – 589 zdobytych bramek w 15 spotkaniach oznacza średnio blisko 40 trafień na mecz. Liderem ataku jest Artsem Karalek (71 bramek przy skuteczności przekraczającej 85%), a ciekawie zapowiada się również rywalizacja na newralgicznych pozycjach: Karalek ma dwa trafienia więcej niż najlepszy strzelec Puław Ignacy Jaworski (69), natomiast w bramce puławian Andrej Petkovski zaliczył 111 obron (24%), podczas gdy kielecki Bekir Cordalija ma 113 interwencji przy skuteczności 38% i jest najskuteczniejszym bramkarzem ligi.
Gospodarze podchodzą do meczu w zupełnie innej sytuacji. LOTTO Puławy walczy przede wszystkim o ligowe punkty i poprawę położenia w tabeli – przy trzech zwycięstwach i ośmiu punktach zespół znajduje się na dole stawki i potrzebuje zdobyczy, by myśleć o spokojniejszej końcówce sezonu.
Kielczanie, mimo roli faworyta, zapowiadają koncentrację.
– Wiemy, że jesteśmy faworytem i musimy wygrać to spotkanie, ale to trzeba jeszcze zrobić. Nasz ostatni mecz w tym roku kalendarzowym nie może być tylko „do odhaczenia” – podkreśla Krzysztof Lijewski.
– Przez wiele lat był to topowy zespół w Polsce i mamy do nich dużo szacunku. Będziemy starać się zagrać z nimi jak najlepszy mecz – dodaje Alex Dujshebaev.
Dodatkowym, mocnym wątkiem tej rywalizacji jest powrót do Puław Piotra Jarosiewicza, który przez osiem lat był związany z tamtejszym klubem, a od obecnego sezonu reprezentuje barwy Industrii. Skrzydłowy dobrze wkomponował się w nowy zespół – w krajowych rozgrywkach zdobył już 61 bramek, a do tego jest etatowym wykonawcą rzutów karnych.
– Okres w Puławach wspominam bardzo dobrze. Wszystkiego nauczyłem się właśnie tam, co zawdzięczam trenerom, których miałem – mówi Jarosiewicz.
– Na pewno będzie to wyjątkowy moment. Dobrze wspominam tamtejszą halę i kibiców, ale po pierwszym gwizdku najważniejszy będzie przebieg gry i zwycięstwo Industrii Kielce – dodaje skrzydłowy.
W ostatnim meczu w Puławach (19 grudnia 2024) Industria wygrała zdecydowanie 43:22, a MVP został Arkadiusz Moryto (10 bramek). Także w tym sezonie, w bezpośrednim starciu z 15 listopada, kielczanie wygrali wysoko 49:29. Historia pojedynków również przemawia za gośćmi – w ostatniej dekadzie Industria wygrała wszystkie ligowe mecze z Puławami, choć kilka z nich rozstrzygało się minimalną różnicą.
Początek meczu LOTTO Puławy – Industria Kielce w środę 17 grudnia o godzinie 20:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej przy ul. Lubelskiej 59. Transmisja na Emocje.TV.
fot. Orlen Superliga / Orlen Superliga Kobiet
