Wyrównana pierwsza połowa
W pierwszej części spotkania obie drużyny prezentowały zaciętą walkę. Svitlana Havrysh w barwach Galiczanki Lwów szybko pokazała swoje umiejętności, zdobywając kilka kluczowych bramek, ale Klaudia Grabińska z Energi Start Elbląg nie pozostawała jej dłużna. Po pierwszej połowie wynik wskazywał na 12:12, co zapowiadało emocjonującą drugą część meczu.
Dominacja w drugiej części
Drugie 30 minut to już zupełnie inna historia. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę, a dominującą postacią w ataku była ponownie Svitlana Havrysh, która zakończyła mecz z imponującym dorobkiem 7 bramek, w tym aż 5 rzutów karnych. Anastasiia Tkach i Kateryna Kozak również dołożyli swoje cegiełki, każda z nich zdobywając po 4 bramki. Galiczanka wykorzystała swoją przewagę i zbudowała kilkubramkową różnicę, co skutkowało końcowym wynikiem 26:21.
Rzuty karne i kluczowe momenty
W trakcie meczu obie drużyny miały swoje szanse na rzuty karne, jednak zarówno Galiczanka, jak i Energa Start wykorzystały tylko 3 z 7 prób. Klaudia Grabińska, najlepsza strzelczyni gości, zdobyła w sumie 5 bramek, w tym 4 rzuty karne, lecz to nie wystarczyło, by przełamać dominację Lwowa.
Podsumowanie meczu
W meczu, który odbył się w Hali OSiR w Biłgoraju, Galiczanka Lwów udowodniła swoją siłę, a kluczowe akcje w drugiej połowie pozwoliły im odnieść cenne zwycięstwo. Dla podopiecznych trenera to ważny krok w kierunku osiągnięcia wysokiej pozycji w rozgrywkach ORLEN Superligi kobiet. Energa Start Elbląg natomiast musi wyciągnąć wnioski z tego spotkania, aby poprawić swoje rezultaty w nadchodzących meczach.
Podsumowanie
Galiczanka Lwów - Energa Start Elbląg 26:21 (12:12)
Galiczanka Lwów: POLIAK - HAVRYSH 7, TKACH 4, KOZAK 4, DMYTRYSHYN 4, KOLODIUK 3, MARKEVYCH 2, PROKOPIAK 1, LAKATOSH 1, DIACHENKO.
Energa Start Elbląg : SULIGA, PENTEK - GRABIŃSKA 5, ZYCH 3, WICIK 3, CHWOJNICKA 3, KOZŁOWSKA 2, TARCZYLUK 2, KUŹMIŃSKA 2, 1, DWORNICZUK, PEPLIŃSKA, SZCZEPANIAK, .
Sędziowali: MLECZKO Maciej, PACZYŃSKI Krzysztof
Widzów: 275