W inauguracyjnym starciu nowego sezonu Ligi Mistrzów, Industria Kielce pod wodzą trenera Tałanta Dujszebajewa zaprezentowała dominującą formę, pewnie pokonując gości z Norwegii 38:27. Już do przerwy gospodarze prowadzili różnicą czterech trafień, a przewaga była utrzymywana przez cały mecz.
W dalszej części meczu emocje nieco opadły, lecz w 52. minucie kibice byli świadkami niecodziennej sytuacji. W ataku piłkę odebrał kołowy Artsem Karalek, który podał do Łukasza Rogulskiego na lewe skrzydło. Ten wykonał niezwykle precyzyjny rzut, pokonując bramkarza Kolstad Handball. Ta bramka była wyjątkowa ze względu na pozycję strzelca – Rogulski, będący obrotowym, zdobył gola z rzutu typowego dla skrzydłowego.
Eksperci komentujący mecz w Eurosport podkreślali, że było to najdziwniejsze trafienie Rogulskiego w jego karierze, zarówno w Lidze Mistrzów, jak i ogólnie. Zwracali uwagę na techniczną perfekcję wykonania oraz sugerowali, że zawodnik mógł obserwować kolegów podczas treningów, co zaowocowało tak skutecznym rzutem.
Spotkanie w Hali Legionów, gdzie Industria występowała z nowym sponsorem MOL na koszulkach, zakończyło się wysokim zwycięstwem wicemistrzów Polski, którzy tym samym udanie rozpoczęli rywalizację w europejskich rozgrywkach.
Źródło: eurosport.tvn24.pl
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/09/11/image-4a1affe8-0cfb-474f-a45b-8f67994c37cf-85-2560-1440.jpeg)