Wysoka poprzeczka dla debiutanta
Ostrowianie przystępują do tego starcia po historycznym zwycięstwie w pierwszym meczu grupowym – zeszłotygodniowe pokonanie BSV Bern 32:28 w debiucie europejskich pucharów pozostawiło biało-czerwonych na pozycji lidera grupy B. Jednak mecz w Kilonii to zupełnie inna skala wyzwania. THW Kiel to klub, który sam w sobie jest marką – sześciokrotny zdobywca Ligi Mistrzów, 23-krotny mistrz Niemiec i jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii światowej piłki ręcznej.
Wunderino Arena to mekka piłki ręcznej, hala mogąca pomieścić ponad dziesięć tysięcy widzów, w której "Zebry" święciły swoje największe sukcesy. Jak podkreślają sami zawodnicy Ostrovii – jest to doświadczenie, emocje i wyzwanie, którego nie można przegapić.
Niemieccy giganci w dobrej formie
THW Kiel, mimo że w ostatnich latach w Bundeslidze musiało uznać wyższość takich zespołów jak SC Magdeburg czy Flensburg-Handewitt, wciąż pozostaje jednym z najmocniejszych klubów na świecie, zajmując ósmą pozycję w rankingu EHF. W pierwszej kolejce Ligi Europejskiej niemiecka drużyna pokazała swoją klasę, wygrywając na wyjeździe z Montpellier Handball 30:28. Kluczową rolę w tym zwycięstwie odegrał nowy nabytek – Veron Nacinovic, który zdobył sześć bramek.
Skład THW Kiel to prawdziwa galaktyka gwiazd. W bramce broni legendarny Hiszpan Gonzalo Pérez de Vargas, wieloletnia ikona Barcelony i multimedalista największych imprez, który dołączył do zespołu w tym sezonie. Obok niego Andreas Wolff, reprezentant Niemiec z 183 występami w kadrze. W polu natomiast pozostaje Domagoj Duvnjak – chorwacka legenda i były najlepszy zawodnik świata, który mimo upływających lat wciąż jest jednym z kluczowych graczy zespołu.
Ostrovia po ciężkim tygodniu
Polskiemu zespołowi nie ułatwia zadania forma w Orlen Superlidze. Zaledwie cztery dni temu Rebud KPR Ostrovia przegrała trudny mecz wyjazdowy z KGHM Chrobrym Głogów 31:32, wypuszczając zwycięstwo z rąk w końcówce spotkania. Po prowadzeniu 17:15 w przerwie, biało-czerwoni nie zdołali utrzymać przewagi, a o wyniku zadecydowały ostatnie minuty, w których skuteczniejsi byli gospodarze.
Przed zespołem Kima Rasmussena i Rafała Stempniaka stoi więc podwójne wyzwanie: nie tylko zmierzyć się z jednym z najsilniejszych klubów Europy, ale też odbudować mentalnie po bolesnej ligowej porażce.
Walka o doświadczenie i sprawienie niespodzianki
Trener Rafał Stempniak nie ukrywa, że zespół doskonale wie, z kim będzie miał do czynienia. "Jedziemy do potęgi, do, można powiedzieć, takiej kolebki piłki ręcznej, dlatego wszyscy jesteśmy podekscytowani, że będziemy mogli tam zagrać i sprawdzić jak najwięcej kłopotów temu faworytowi. To dla nas duże wyzwanie, ale też doświadczenie i emocje".
Ostrowianie podkreślają, że chcą pokazać się z jak najlepszej strony i walczyć o każdą piłkę. Kluczem do sukcesu będzie przede wszystkim defensywa – to właśnie znakomita gra w obronie oraz fantastyczne interwencje bramkarzy (Kacpra Ligarzewskiego, Mikołaja Krekory i Jakuba Zimnego) pozwoliły Rebud KPR wygrać pierwszy mecz grupowy. W ataku dużo będzie zależało od wychowanka klubu Patryka Marciniaka oraz białoruskiego skrzydłowego Ivana Burzaka.
Sobotni test z Industrią Kielce na horyzoncie
Po dzisiejszym europejskim pojedynku, Ostrovię już w sobotę czeka kolejne gigantyczne wyzwanie – ligowy mecz z byłym zwycięzcą Ligi Mistrzów, Industrią Kielce. To będzie prawdziwy tydzień ognia dla brązowych medalistów poprzedniego sezonu Orlen Superligi.
Rozpoczęcie meczu THW Kiel - Rebud KPR Ostrovia o godzinie 18:45. Transmisję można oglądać na platformie HBO MAX.
