Kariera i początki
Wolfgang Werner, urodzony i wychowany w Aurich, spędził tam pierwsze 25 lat swojego życia. Początkowo uprawiał lekkoatletykę – w 1963 roku, mając 18 lat, przebiegł 100 metrów w czasie 11,3 sekundy. Jednak ze względu na mniejszą aktywność zimą zdecydował się spróbować piłki ręcznej, która od tamtej pory stała się jego pasją.
Decyzja o sędziowaniu
W 1970 roku przeniósł się do Norder ze względów rodzinnych i dołączył do lokalnego klubu FC. Rok później, w 1971 roku, podjął spontaniczną decyzję o zostaniu sędzią piłki ręcznej. Po zdaniu egzaminu zdobył swój sędziowski dyplom, który posiada do dziś.
Rozwój kariery sędziowskiej
Początkowo prowadził mecze samotnie, jednak z czasem, aby awansować, potrzebował partnera do prowadzenia spotkań. Współpracował z różnymi kolegami, a pod koniec lat 80. wraz z Karlheinzem Ottenem z Aurich awansowali do 2. Bundesligi mężczyzn i 1. Bundesligi kobiet. W związku z tym Wolfgang Werner często podróżował po całych Niemczech – między innymi do Hamburga, Szlezwiku-Holsztyna i Berlina, co wymagało poświęcenia weekendów. Jego żona Ursula oraz dwójka dzieci zawsze go wspierali i akceptowali tę sytuację.
Najważniejsze wspomnienia i podejście do sędziowania
W trakcie 54 lat na boisku Werner przeżył wiele wydarzeń, w tym wyjazdy do Berlina jeszcze przed zjednoczeniem Niemiec oraz międzynarodowe noworoczne mecze kobiet VFL Oldenburg w latach 80. Najbardziej zapadło mu w pamięć międzynarodowe spotkanie kolejarzy na Wangerooge w 1986 roku, gdzie sędziował mecz Niemcy kontra Szwajcaria. Jego styl sędziowania cechowała życzliwość i dążenie do łagodnego prowadzenia gry, choć podkreśla, że konieczne było także stanowcze podejmowanie niepopularnych decyzji.
Obecna działalność i plany na przyszłość
Obecnie Wolfgang Werner sędziuje już tylko samotnie, co tłumaczy ograniczeniami wiekowymi, gdyż prowadzenie meczów w duecie jest bardziej wymagające fizycznie. 7 września obchodzić będzie swoje 80. urodziny. Pomimo że od kilku lat rozważa zakończenie kariery, wciąż otrzymuje zaproszenia do sędziowania, na które odpowiada: „Jeszcze to zrobię”, ponieważ czerpie z tego wielką radość. Jednak nadchodzący sezon ma być jego ostatnim, gdyż uważa, że nadszedł czas, aby młodsze pokolenia przejęły tę rolę. Jego syn Lars Werner nie jest do końca przekonany, czy to naprawdę koniec.
Źródło: www.nwzonline.de
