Warmia Energa Olsztyn pokonała na wyjeździe MKS SPR Polska Handball Czersk 39:22, prowadząc do przerwy 19:14 i jeszcze powiększając przewagę po zmianie stron. Drużyna, kierowana przez Mateusza Antolaka, zrewanżowała się za wcześniejszą porażkę po rzutach karnych z Tytanami Wejherowo i od pierwszych minut meczu wykazała wyraźną przewagę nad beniaminkiem I ligi. Najwięcej bramek zdobyli Fili Drobik (7) oraz Dawid Reichel (5).
Trener Mateusz Antolak podsumował spotkanie jako przełomowe, zwracając uwagę na poprawę w grze obronnej po przerwie oraz zaangażowanie całego zespołu, co pozwoliło odskoczyć rywalom. Z kolei zawodnik Piotr Dzido podkreślił realizację założeń trenera, zaznaczając, że drużyna zaczyna odbijać się od dna, choć przed nimi trudniejsze mecze z Morągiem i Iławą, w których będą walczyć o punkty.
W składzie Warmii znalazło się wielu strzelców, m.in. Michał Sikorski (4 trafienia), Mikita Baranau (4), a także inni zawodnicy, którzy przyczynili się do wysokiego zwycięstwa.
Zupełnie inaczej potoczyły się losy Szczypiorniaka Olsztyn, który uległ na własnym parkiecie KPR Fit Dieta Żukowo aż 18:44. Mecz był jednostronny, a goście, mający za sobą grę w Lidze Centralnej, potwierdzili swoją wyższość. Jedynym wyróżniającym się w ataku gospodarzy był Krystian Strączek, zdobywca 6 bramek, który jednak w drugiej połowie otrzymał niebieską kartkę. Na szczęście zderzenie z nim nie zakończyło się poważniejszą kontuzją Tomasza Kiejdo.
W zespole Szczypiorniaka wystąpili m.in. Mirosław Ośko, Jakub Bartczak i Mateusz Liszewski, natomiast drużyna KPR Fit Dieta Żukowo mogła liczyć na skuteczność Grzegorza Dorsza (11 goli), Szymona Maćkowiaka (6) oraz Tomasza Kiejdo (4).
Następne spotkanie Szczypiorniak rozegra u siebie 26 września o godzinie 19:30 z MKS Grudziądz, natomiast Warmia Energa Olsztyn zmierzy się dzień później o 18:00 z UKS Jedynką KODO Morąg w meczu na szczycie grupy A I ligi piłki ręcznej.
Źródło: uwmfm.pl
