Warmia Energa Olsztyn wygrywa z MKS Grudziądz
W Hali Urania Warmia Energa Olsztyn odniosła zwycięstwo nad MKS Grudziądz, pokonując rywali 35:33 po bardzo zaciętym spotkaniu (do przerwy 18:16). Dzięki temu triumfowi zespół z Olsztyna utrzymał się w czołówce tabeli grupy A I ligi piłki ręcznej, choć do liderującego KPR-u Żukowo traci nadal osiem punktów.
Mecz był wyrównany, a gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie, prowadząc do przerwy dwoma punktami. W końcówce emocje sięgnęły zenitu, ponieważ po osiągnięciu przez Warmię trzybramkowej przewagi (30:27), MKS Grudziądz zdołał wyrównać na 31:31 na pięć minut przed końcem. Ostatecznie jednak to olsztynianie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, odnosząc pierwsze w tym sezonie zwycięstwo u siebie i siódme w ogóle.
W drużynie Warmii Energa wyróżnił się Michał Sikorski, który zdobył aż 12 bramek, w tym większość z rzutów karnych, zachowując stuprocentową skuteczność w ich wykonywaniu. W składzie zabrakło Michała Safiejko, a dodatkowo Marcin Malewski niedawno przeszedł operację kolana i będzie pauzował do przyszłego roku.
Trener Warmii Energa, Mateusz Antolak, podkreślił, że kluczem do sukcesu była poprawa skuteczności i ograniczenie błędów, a także dobra gra w obronie i ataku. Zaznaczył także, że to pierwsze zwycięstwo na własnym parkiecie w sezonie 2025/2026.
Skład Warmii Energa Olsztyn w tym spotkaniu tworzyli m.in.: Cezary Kaczmarczyk, Dawid Urbanowicz, Dawid Reichel (3 bramki), Filip Drobik (4), Michał Sikorski (12), Kacper Łapiński (8), Mikita Baranau (3), Jakub Ostrówka (3) oraz Dawid Jankowski (2).
Szczypiorniak Olsztyn przegrywa z KU AZS UKW Bydgoszcz
Wcześniej, dwa dni przed meczem Warmii, Szczypiorniak Olsztyn zmierzył się na własnym parkiecie z KU AZS UKW Bydgoszcz i doznał wysokiej porażki 28:40 (11:18). Była to już dziewiąta przegrana tej drużyny w obecnym sezonie.
Mimo że po siedmiu minutach Szczypiorniak prowadził 4:2, to rywale szybko przejęli inicjatywę, budując przewagę siedmiu bramek do przerwy. W drugiej połowie bydgoszczanie dominowali na boisku, a ich bramkarz Piotr Czepułkowski wykazał się znakomitą formą. Najskuteczniejszym zawodnikiem gości był Wojciech Babiaczyk, który zdobył 10 bramek.
W końcowej fazie meczu olsztynianie zdobyli tyle samo trafień (11), ile w całej pierwszej połowie, jednak nie zdołali odwrócić losów spotkania. Dodatkowo sytuację pogorszyły trzy czerwone kartki pokazane przez sędziów – do szatni odesłani zostali Dominik Ziejewski i Paweł Deptuła z Szczypiorniaka oraz Patryk Skrzypczak z drużyny bydgoskiej.
Trener Szczypiorniaka, Konstanty Targoński, wskazał, że kluczową przyczyną porażki była dobra postawa przeciwników, zwłaszcza ich skuteczność rzutowa i forma bramkarza. Zaznaczył, że zespół skupia się obecnie na poprawie gry i potrzebuje czasu, by osiągnąć pierwsze zwycięstwo.
Źródło: uwmfm.pl
