Spotkanie Orlen Superligi pomiędzy MKS Zagłębiem Lubin a Industrią Kielce, rozegrane w niedzielne popołudnie, rozpoczęło się od efektownego trafienia Kaddaha dla gości, którzy szybko zbudowali przewagę. W pierwszych minutach kilka skutecznych akcji przeprowadził także Arkadiusz Moryto, a drużyna z Kielc szybko objęła prowadzenie 3:0. Lubinianie mieli trudności z finalizacją, a bramkarz Industrii, Adam Morawski, kilkukrotnie udaremnił próby przeciwników, co opóźniło zdobycie pierwszej bramki przez gospodarzy do siódmej minuty.
Pomimo starań MKS Zagłębie, Kielczanie kontrolowali przebieg gry, wykorzystując szybkie ataki i skuteczność m.in. białoruskiego obrotowego, Artema Karaleka, który znacząco przyczynił się do powiększania przewagi. W ofensywie wyróżniali się również Jarosiewicz, Monar oraz Sićko, a po stronie gospodarzy Michał Wojtala zdobył trzy kolejne gole, próbując zmniejszyć stratę.
Do przerwy Industria prowadziła 23:11, a przewaga wzrosła do dziesięciu trafień na pięć minut przed końcem pierwszej połowy. Druga część meczu zaczęła się podobnie, z kolejnym trafieniem Kaddaha i dobrą postawą zmiennika Morawskiego, Bekira Cordaliji, który utrzymywał wysoką skuteczność w bramce. Po dziesięciu minutach drugiej połowy wynik wskazywał już 38:21 na korzyść gości.
W dalszej części spotkania Industria Kielce nie zwalniała tempa, wykorzystując błędy rywali i zdobywając kolejne bramki, m.in. za sprawą Francuza Benoita Kounkouda. Pomimo znacznej przewagi i braków kadrowych, gospodarze nie rezygnowali z ofensywy i walczyli do ostatnich minut. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 45:24 na korzyść Industrii Kielce, a MVP został wybrany Artsiom Karaliok.
Źródło: www.handballnews.pl
