Paul Dreyer zanotował jedenastą i dwunastą skuteczną interwencję, co wywołało entuzjazm wśród kibiców, którzy odliczali czas do końcowego gwizdka. Zwycięstwo nad Dessau przyszło po 1648 dniach – ponad czterech latach przerwy od ostatniego triumfu w starciu u siebie z tym rywalem.
Nowy DJ Niko Radomirovic zagrał utwór „Oh, wie ist das schön”, który idealnie oddał radość z tego wydarzenia. Nowy zawodnik Magnus Holpert przyznał, że czekał na ten moment ostatnie sześć tygodni. Był zadowolony z gry zespołu w obronie i ataku, choć wskazał na zbyt dużą liczbę strat w pierwszej połowie, które należy poprawić.
Na trybunach pojawiło się ponad 1800 fanów, co było znaczącym wzrostem względem poprzednich lat i stworzyło znakomitą atmosferę na inaugurację sezonu. Mecz rozpoczął się bardzo dynamicznie, z obydwoma drużynami narzucającymi szybkie tempo gry.
Janik Schrader zdobył pierwszą bramkę sezonu już po 2 minutach i 1 sekundzie, a Holpert dał VfL pierwsze prowadzenie (3:2 w 5. minucie). Holpert, który przyszedł z duńskiego Sonderjyske, był motorem napędowym ofensywy, prezentując szybkość, zwrotność i dobre asysty.
Mimo że zespół VfL doznał pierwszego lekkiego osłabienia, tracąc trzy bramki w przewadze liczebnej, to jednak szybko odrabiał straty. Po serii pięciu kolejnych trafień Lübeck-Schwartau wyszedł na prowadzenie 14:11, między innymi dzięki skutecznej obronie i grze Ole Hagedorna oraz Lukasa Emdorfa. W obronie wyróżniał się również debiutant Ole Schramm z doświadczeniem z ligi niemieckiej.
Walka jednak nie była jednostronna. Marcel Nowak z Dessau raz po raz wykorzystywał swoje mocne rzuty z pola, a jego zespół nie rezygnował z walki. Do przerwy wynik brzmiał 17:16 dla VfL.
Po wznowieniu gry VfL szybko powiększył przewagę do 20:16 w 35. minucie. Trener David Röhrig apelował o spokój, gdy Dessau zaczęło zbliżać się do wyniku. Zespół jednak zachował koncentrację, zdobywając kolejne bramki po szybkich kontratakach oraz dzięki interwencjom Dreyer’a w bramce. Dzięki temu Lübeck-Schwartau odjechał na 26:21, mając jeszcze 14 minut do końca.
Janik Schrader nadal imponował, zdobywając 5 goli i rozdzielając 7 asyst. Mimo dwóch nieudanych rzutów karnych i czerwonej kartki dla Thore Heinemanna w 49. minucie – zawodnika, który gra również w trzecioligowym Eider Harde i w poprzednim meczu zdobył siedem bramek, a także otrzymał czerwoną kartkę – VfL utrzymał prowadzenie i odniósł pierwsze w sezonie dwa punkty.
Po meczu prawy rozgrywający Paul Holzhacker podkreślił, że spotkanie było pełne wzlotów i upadków, ale kluczem do zwycięstwa była świetna obrona z Paul’em Dreyer’em w bramce. Dzięki temu VfL pewnie dowiózł zwycięstwo do końca.
Źródło: www.ln-online.de
