Hala sportowa w Afferde pozostaje prawdziwą twierdzą dzięki entuzjazmowi kibiców VfL Hameln, którzy pomogli drużynie utrzymać niezwykłą passę zwycięstw. W meczu z liderem rozgrywek, SG Achim/Baden, gospodarze wygrali 34:27, co oznacza ich 18. wygraną z rzędu na własnym boisku w lidze regionalnej.
Trener Marc Siegesmund wyraził ogromną dumę z zespołu: "Gdyby ktoś mi wcześniej powiedział, że zagramy tak dominująco, chyba bym nie uwierzył. To był prawdziwy popis." Zaznaczył, że każdy zawodnik wykonał swoją pracę w 100 procentach – zarówno w ataku, gdzie nie było kompromisów przy finalizacji, jak i w obronie, gdzie przez całe 60 minut obowiązywała zasada zdecydowanej gry.
W pierwszej połowie przeciwnicy z Bremy potrafili jeszcze nawiązać walkę, ale do przerwy przegrywali 12:17. "Mimo że wynik może wyglądać inaczej, obie drużyny pokazały wysoki poziom piłki ręcznej. Musieliśmy się mocno napracować," podsumował Siegesmund.
Po przerwie sytuacja stała się bardziej jednostronna. Dotychczasowy lider nie był w stanie przeciwstawić się zgranej drużynie Hameln, która grała z dużym spokojem i konsekwencją, nie dopuszczając do błędów. Bramkarz Cedric Jürgens, zastępujący nieobecnego Jensa Brücknera, zaliczył znakomity występ, otrzymując najwyższą ocenę od trenera.
Duże problemy SG Achim/Baden sprawiali również rozgrywający Janne Siegesmund, zdobywca 7 bramek, oraz Tim Jürgens, który rzucił 9 goli. Niestety, pech spotkał Ayke Donkera, środkowego rozgrywającego, który skręcił kostkę i musiał opuścić boisko.
Skład VfL Hameln: Cedric Jürgens, Wagner – Tim Jürgens (9/4), Siegesmund (7/1), Lüer (4), Colusso (4), Brodhage (3), Vortmeyer (2), Dohme (2), Maczka (1), Donker (1), Abel (1).
Źródło: www.dewezet.de
