Trener HV Barsinghausen, Marvin Konopka, był bardzo zadowolony z wyniku. Podkreślił, że jako beniaminek rozpocząć sezon od wyraźnej wygranej nad doświadczonym zespołem Verbandsligi to spore osiągnięcie. W derbach Calenberger jego drużyna pokonała TuS Empelde 31:24 (18:12).
Obie ekipy, choć w poprzednim sezonie nie grały ze sobą, dobrze się znają. Po 24 minutach wynik był wyrównany 12:12, jednak seria sześciu trafień z rzędu zespołu Barsinghausen dała im przewagę 18:12 do przerwy.
Trenerka TuS Empelde, Sabrina Waldraff, wyjaśniła, że problemem dla jej drużyny było stosowanie przez Barsinghausen środka do chwytu piłki (Haftmittel), którego w ich hali nie mogą trenować ze względu na zakaz miasta. To spowodowało wiele błędów w ich grze, co przełożyło się na stratę punktów.
Empelde nie zdołało już odrobić strat. Przewaga Barsinghausen wahała się od pięciu do dziesięciu bramek, a trzy trafienia w końcówce meczu pozwoliły choć trochę złagodzić porażkę.
W opinii Waldraff, w lidze tylko trzy zespoły – Barsinghausen, Großenheidorn i Osnabrück – korzystają ze środka do chwytu piłki, co powoduje, że porażki przeciwko nim są prawie pewne. W meczach przeciwko pozostałym drużynom i na własnym parkiecie TuS Empelde może grać szybki handball bez obaw o utratę kontroli nad piłką.
Trener Konopka z kolei wskazał, że jego zespół mógł kontrolować tempo gry i nie musiał forsować szybkiego tempa, co było korzystne. Bramkarka Isabelle Drews była solidnym punktem drużyny przez całe spotkanie, jej interwencje pozwalały na kolejne kontrataki i powiększanie przewagi.
Wśród zawodniczek wyróżniła się Mathea Reese, która zdobyła dziesięć bramek, a debiutująca Marisa Reese, siostra Mathei, dołożyła trzy trafienia po powrocie z HSG Schaumburg.
W innych meczach Oberliga-spadkowicze mieli mieszane wyniki: MTV Großenheidorn przegrał 27:29 z TV Bohmte, natomiast Mellendorfer TV zwyciężył 30:26 z HSG Osnabrück.
Źródło: www.neuepresse.de
