Po porażce z Puente Genil w zeszłą sobotę, drużyna Balonmano Caserío dokonała samokrytyki, przypominając sobie o wysokich wymaganiach ligi i analizując popełnione błędy. Mimo prowadzenia sześcioma bramkami na początku drugiej połowy, Caserío stopniowo traciło przewagę, co pokazuje, jak ważne jest mądre zarządzanie trudnymi momentami, nie tylko na poziomie emocjonalnym. Zespół musi zyskać więcej opanowania i dojrzałości wraz z upływem sezonu.
José Andrés Torres, rozgrywający na pozycji pivota, wyraża przekonanie, że drużyna nauczyła się na własnych błędach i docenia, jak kosztowne są przestoje w grze. „To jest Liga Asobal i zdobywanie punktów jest bardzo trudne. Jeśli w niższej lidze, czyli Plata, wygrywanie było ciężkie, to w Asobal jest jeszcze trudniej. Każdy błąd jest natychmiast karany” – podkreśla zawodnik z numerem 82 w żółtej koszulce.
Sevillan nie uważa, że pierwsza porażka w Quijote Arena odbije się na morale zespołu. „Jesteśmy ekspertami w podnoszeniu się z trudnych sytuacji” – przypomina, patrząc z optymizmem w przyszłość.
Jako debiutant w lidze, Torres przyznaje, że potrzebuje jeszcze czasu na adaptację do specyfiki rozgrywek, takich jak sędziowanie, wymagania fizyczne czy kontaktowa gra, ale czuje się dobrze i jest świadomy, że zawsze można dać z siebie więcej.
Następne wyzwanie w tej „bardzo wyrównanej i konkurencyjnej” lidze czeka Caserío w León, gdzie zmierzą się z historycznym zespołem Ademar na pięknym terenie. „Pojedziemy tam z wielką nadzieją” – zapowiada Torres.
Źródło: www.latribunadeciudadreal.es