Reklama
ORLEN Superliga

Sensacja w 9. kolejce Orlen Superligi kobiet

Autor: Maciej Musiołek118 wyświetleń
Sensacja w 9. kolejce Orlen Superligi kobiet

W meczu 9. kolejki Orlen Superligi kobiet faworyzowany KPR Gminy Kobierzyce sensacyjnie przegrał z beniaminkiem z Ukrainy, Galiczanką Lwów, wynikiem 21:29. Ukraiński zespół od początku kontrolował spotkanie i odniósł zdecydowane zwycięstwo.

W ramach 9. serii spotkań Orlen Superligi kobiet KPR Gminy Kobierzyce, który przed tym meczem notował trzy kolejne porażki, w tym niespodziewaną z Enea MKS Gniezno (20:28), podejmował beniaminka rozgrywek – Galiczankę Lwów. Mimo że podopieczne z Kobierzyc uchodziły za wyraźne faworytki, to ukraiński zespół zaskoczył wszystkich.

Od pierwszych minut Galiczanka narzuciła swoje tempo, szybko uzyskując przewagę 5:1. Choć KPR udało się chwilowo zbliżyć, doprowadzając do remisu 11:11, to do przerwy to gospodarze prowadzili 13:11. Po zmianie stron rywalki znów wyrównały (14:14), lecz następnie Galiczanka odskoczyła na trzy bramki (17:14), co okazało się punktem zwrotnym meczu.

W dalszej części spotkania zespół z Lwowa grał bardzo skutecznie i konsekwentnie powiększał przewagę, osiągając nawet wynik 29:20. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 29:21 na korzyść Galiczanki, co stanowiło ogromną niespodziankę w kontekście wcześniejszych oczekiwań.

Wśród zawodniczek Galiczanki najlepszą skutecznością wykazała się Svitlana Havrysh, zdobywając 10 bramek, a Diana Dmytryszyn dołożyła 6 trafień. W drużynie KPR najwięcej goli zdobyła Anna Mączka – 5.

Wynik meczu Orlen Superliga kobiet, 9. kolejka: Galiczanka Lwów – KPR Gminy Kobierzyce 29:21 (13:11).

Źródło: sportowefakty.wp.pl

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook