Realistyczne podejście zamiast obietnic bez pokrycia
Obejmując stanowisko prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce pod koniec października ubiegłego roku, Sławomir Szmal jasno określił swoje priorytety. 47-letni działacz nie ma złudzeń co do sytuacji – w Polsce trwa proces odbudowy piłki ręcznej, a szybkie rezultaty w postaci medali to mrzonka. Jak sam zaznacza, już przy obejmowaniu funkcji wprost powiedział, że zgarnianie medali w perspektywie dwóch, trzech czy czterech lat to fikcja.
Były wybitny bramkarz wspomina, że pytania dziennikarzy zawsze bywały różne – zarówno gdy był sportowcem przegrywającym i wygrywającym mecze, jak i teraz w roli prezesa. Obecnie cieszy się z pozytywnego odbioru wielu wprowadzonych programów wpływających na rozwój dyscypliny, choć naturalnie pojawiają się trudne pytania, szczególnie po niepowodzeniach reprezentacji.
Fundament to dzieciaki w salach treningowych
Szmal nie ma wątpliwości, gdzie tkwi klucz do przyszłości polskiego handballu. Zdaniem prezesa ZPRP, jeśli teraz zostanie zbudowany solidny fundament poprzez zachęcenie większej liczby dzieci do uprawiania tej dyscypliny, sport ten w Polsce nie zginie. Jako przykłady rozwoju piłki ręcznej w Europie wskazuje Portugalię czy Wyspy Owcze – bardzo mały kraj, który już osiąga sukcesy. Dodaje, że wystarczy spojrzeć na popularność Ligi Mistrzów, by zobaczyć, jak ta dyscyplina się rozwija w wielu krajach.
Strategia oparta jest na założeniach rozpisanych jeszcze na kolejne trzy lata. Szmal podkreśla konieczność realistycznego podejścia i stąpania po ziemi zgodnie z przygotowanym planem.
Trenerzy solą dyscypliny
Realizacja założeń wymaga przede wszystkim środków finansowych na edukację trenerów. To właśnie oni, jak podkreśla prezes związku, stanowią sól tej dyscypliny – namawiają dzieci do uprawiania piłki ręcznej i wpływają na wyniki. Trzeba im zagwarantować odpowiednie narzędzia do pracy.
Praca z dziećmi to dla Szmala absolutna podstawa, o czym mówił już przy obejmowaniu funkcji. Chciałby zostawić po sobie coś dobrego, dlatego największy nacisk kładzie właśnie na juniorską i młodzieżową piłkę ręczną. Zapytany, czy oznacza to skupienie się na tych aspektach nawet kosztem najważniejszych wydarzeń w profesjonalnym handballu, odpowiada, że prezes jest potrzebny wszędzie, ale jego główna koncentracja to sale treningowe, dzieci, młodzież oraz trenerzy.
Droga pełna wyzwań
Odkąd Szmal objął prezesurę w ZPRP, wygrywając rywalizację między innymi ze swoim byłym trenerem Bogdanem Wentą, nie wszystko przebiegało zgodnie z planem. Komplikacje zawsze się zdarzają, a prezes zderzał się z różnymi opiniami, wybierając najlepszą drogę. Jak zaznacza, nie decyduje o kierunku piłki ręcznej jednoosobowo – przede wszystkim udało się przekonać ludzi, że wdrażane zmiany są wartościowe.
We wrześniu ZPRP ogłosił, że Minister Sportu Jakub Rutnicki podpisał pilotażowy Program Certyfikacji Akademii Piłki Ręcznej. Inicjatywa ma prowadzić do ujednolicenia systemu szkolenia w całej dyscyplinie. Szmal cieszy się, że ministerstwu spodobał się program Akademii Piłki Ręcznej stanowiący pomoc dla klubów.
Źródło: www.sportmarketing.pl

