Gruzin odegrał decydującą rolę w zwycięskim spotkaniu z zespołem z Kwidzyna, odbijając 14 piłek przy skuteczności na poziomie 41%. Jego solidna gra zniwelowała błędy kolegów w ataku i przyczyniła się do skromnego triumfu 26:24.
Mikołaj Czapliński z PGE Wybrzeża Gdańsk po raz kolejny pokazał wysoką dyspozycję. Reprezentant Polski umiejętnie wykorzystywał sytuacje stworzone przez obronę i sam też aktywnie uczestniczył w tym elemencie. W wygranym meczu z Corotop Gwardią Opole zdobył osiem bramek.
Mitja Janc, lewy rozgrywający Orlen Wisły Płock, potwierdził znakomitą formę podczas „Świętej Wojny”. Słoweniec efektywnie wykorzystywał swoje atuty w grze jeden na jeden, dobrze wchodził w wolne przestrzenie i zbierał piłki, kończąc mecz z ośmioma golami i czterema asystami.
Georgo Fazekas z Orlen Wisły Płock wykazał się nieustępliwością w ataku, biorąc na siebie ciężar rozgrywania. W meczu w Kielcach był głównym strzelcem zespołu, zdobywając 10 bramek. Pomimo bolesnego upadku pod koniec pierwszej połowy, szybko wrócił do gry i utrzymał wysoką skuteczność.
Rafał Przybylski, prawy rozgrywający Handball Stali Mielec, starał się zapewnić swojej drużynie komplet punktów w starciu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, jednak jego zespół uległ po rzutach karnych. Były reprezentant Polski zapisał na swoim koncie osiem goli i sześć asyst.
Arkadiusz Moryto, prawy skrzydłowy Industria Kielce, intensywnie walczył o zwycięstwo w meczu z Orlen Wisłą, grając zarówno na skrzydle, jak i na prawym rozegraniu. Zdobył pięć bramek, nie myląc się ani razu, a także wykazał się dużą świadomością w rozgrywaniu akcji.
Bartosz Skiba z KGHM Chrobrego Głogów wyróżnił się skutecznością w ataku, zdobywając trzy gole bezbłędnie w wygranym meczu z Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Ponadto odegrał istotną rolę w obronie, gdzie defensywa jego zespołu momentami przypominała monolit, charakterystyczny dla poprzednich sezonów.
Źródło: sport.interia.pl
