Po powrocie z meczu w Lübbecke, w którym VfL Lübeck-Schwartau zremisował 28:28, zawodnicy odczuwali zmęczenie po trzech spotkaniach w ciągu 96 godzin, ale jednocześnie odczuwali ulgę z powodu zdobytego punktu.
Na najbliższy weekend zaplanowano regenerację, ponieważ kolejny mecz odbędzie się dopiero za tydzień w Hansehalle przeciwko HSC Coburg. Kapitan Janik Schrader po meczu biegał po okolicznych polach, a popołudnie spędził oglądając derby Kilonii z Flensburgiem w telewizji.
Schrader miał mieszane uczucia co do remisu w Lübbecke. Z jednej strony punkt na wyjeździe jest sukcesem, z drugiej w końcówce drużyna prowadziła trzema bramkami. „Byliśmy przez większość czasu lepszą drużyną, ale ostatecznie możemy być zadowoleni z jednego punktu” – podsumował.
Po meczu Schrader rozmawiał z Niko Blaauwem, byłym zawodnikiem Nettelstedter i dawnym graczem VfL, i obaj uznali, że mogą być zadowoleni. Kapitan przyznał, że w ostatnich sekundach miał szansę na zwycięstwo, jednak rzut był spontaniczny po anulowaniu wcześniejszego ataku przez sędziów, mimo że był faulowany.
Trener David Röhrig również był podzielony w ocenach. „Nikt się nie cieszył, ale też nie był bardzo rozczarowany, choć mogło być więcej” – powiedział. Podkreślił serce, zaangażowanie i bardzo waleczną postawę zespołu oraz fakt, że drużyna wreszcie „weszła na swój poziom w sezonie”. Szczególnie zwrócił uwagę na dobrą obronę, zwłaszcza w pojedynkach oraz w sytuacjach 6 na 7, a także na wysoką formę bramkarzy.
Wprowadzenie do gry w przerwie nowego bramkarza, Marka Ferjana, było kluczowe – obronił on osiem rzutów, co miało duży wpływ na odwrócenie niekorzystnego wyniku 15:19. „Przy takim wyniku mecz mógł się całkowicie odwrócić na naszą niekorzyść” – ocenił trener. Kapitan Schrader dodał, że pół roku temu przy takiej stracie punkty byłyby już stracone.
Wyjątkową formę zaprezentował Einar Nickelsen, który oddał dziewięć rzutów i zdobył osiem bramek. Trener Röhrig określił jego występ jako „dzień marzeń”.
Jednocześnie szkoleniowiec wskazał na obszary wymagające poprawy, zwłaszcza w szybkim ataku, gdzie zbyt często tracono piłkę przy podaniach lub rzutach na pustą bramkę. Zespół miał też problemy z odpowiedzią na ofensywną obronę 6:0 Nettelstedtu.
Podsumowując, Röhrig wyraził zadowolenie z pierwszego tygodnia października, w którym drużyna odniosła zwycięstwo nad liderem Hüttenbergiem oraz zdobyła punkt w Lübbecke. Dla VfL Lübeck-Schwartau oznacza to wyraźny postęp nie tylko w tabeli, ale i w grze zespołu.
Źródło: www.ln-online.de
