Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia gospodarzy, gdy już w drugiej minucie wynik otworzył młody skrzydłowy Zagłębia, Kuba Świtała. Lubinianie imponowali solidną defensywą, uniemożliwiając gościom zdobycie pierwszych bramek przez kilka minut. Po kilku kontratakach, między innymi dzięki trafieniu Czuwary, przewaga miejscowych wzrosła do dwóch goli. Dopiero po ponad pięciu minutach inicjatywę przejęli zawodnicy Netland MKS Kalisz, zdobywając swoje pierwsze trafienie za sprawą Dawida Fedeńczaka. Początkowa faza meczu przypominała wcześniejsze pojedynki Kaliszan, w których to rywale budowali przewagę, jednak tym razem różnica wynosiła maksymalnie trzy bramki, a gra Lubinian była wyrównana i pewna.
W dalszej części pierwszej połowy Kalisz zdołał zmniejszyć dystans do jednego gola, a następnie doprowadził do remisu po trafieniu Ribeiro. Mimo otrzymanej kary przez Fedeńczaka, podopieczni trenera Hipnera po raz pierwszy objęli prowadzenie w 19. minucie. Od tego momentu rywalizacja była bardzo wyrównana, żadna z drużyn nie zdołała wypracować wyraźnej przewagi. W końcówce pierwszej połowy, mimo że to goście wyszli na minimalne prowadzenie, Zagłębie wyrównało w ostatniej sekundzie, dzięki czemu na przerwę obie drużyny schodziły przy remisie 14:14.
Najlepszym bramkarzem pierwszej części był gracz MKS-u, Szczecina, który zanotował pięć skutecznych interwencji. Wśród strzelców wyróżniali się Wróbel i Drozdalski, którzy zdobyli po trzy gole dla swoich zespołów.
Druga połowa rozpoczęła się równie zacięcie. Po pięciu minutach wynik był remisowy 16:16, lecz tym razem to Zagłębie objęło prowadzenie, a Kalisz próbował odrabiać straty. W 37. minucie Dawid Krysiak pewnie wykorzystał rzut karny, dając gospodarzom jednobramkową przewagę. Natychmiast odpowiedział Gracjan Wróbel, doprowadzając do remisu 17:17. W kolejnych minutach na parkiecie trwała wyrównana walka, lecz w 39. minucie Zagłębie wyszło na dwubramkowe prowadzenie, co zmusiło trenera Kalisza do przerwy na żądanie. Po niej Ribeiro zdobył kontaktowego gola, jednak goście nie byli w stanie odwrócić losów spotkania. Na kwadrans przed końcem Michał Wojtala powiększył przewagę gospodarzy do trzech goli (23:20), co przybliżyło Lubinian do pierwszego sukcesu w sezonie.
Cały mecz zakończył się wygraną Zagłębia Lubin 30:26, co stanowiło ważne przełamanie dla drużyny Jarosława Hipnera. Bramkarz gospodarzy, Marcin Schodowski, odegrał kluczową rolę w tym triumfie, dokonując aż piętnastu skutecznych interwencji.
Źródło: www.handballnews.pl
