Piłkarki ręczne Rostocker HC poniosły kolejną dotkliwą porażkę w 2. Bundeslidze kobiet, ulegając na wyjeździe TG Nürtingen 27:45 (13:23). Zespół, który dopiero debiutuje na tym poziomie rozgrywek, nadal pozostaje na ostatniej pozycji w tabeli.
Obecnie drużynę czekają dwa weekendy bez meczów, po czym 4 października zagrają ważne spotkanie u siebie przeciwko HL Buchholz 08-Rosengarten, który w ostatnim występie zremisował 24:24 z beniaminkiem HSG Freiburg.
Trener Dominic Buttig podkreślił, że zespół otrzyma kilka dni wolnego przed przygotowaniami do drugiego meczu u siebie. Według niego sezon dopiero wtedy się dla nich rozpocznie, gdyż rywal z Buchholz jest na podobnym poziomie. Jednocześnie zaznaczył, że drużyna musi się poprawić i wykazać większą konsekwencję, gdyż tylko okresowe dobre fragmenty gry nie wystarczą.
Podobnie jak w poprzednich porażkach z Rödertal (21:36) i Leipzig (22:37), drużyna z północy Niemiec szybko znalazła się w wyraźnym deficycie punktowym. Po pierwszym golu Emmy Dubrau w 4. minucie, Nürtingen szybko osiągnęło prowadzenie 14:4 już w 18. minucie, zapewniając sobie jasną przewagę.
W okresie od 20. do 45. minuty zespół prezentował dobrą grę, redukując stratę do 7 goli. W tym czasie atak działał dobrze, a obrona wywierała presję, zmuszając przeciwnika do błędów, jednak ta forma nie utrzymała się do końca spotkania. Rostocker HC popełniał zbyt wiele błędów, co pozwoliło Nürtingen wrócić do dominacji i ostatecznie osiągnąć wysokie zwycięstwo.
Trener Buttig podsumował, że wynik jest zbyt wysoki, a zespół musi popracować nad tym, by więcej zawodniczek prezentowało swoje prawdziwe możliwości na parkiecie.
W meczu wystąpiły: Clasen, Zidorn, Tants - Franz (6), Beuck, Dubrau (2), Reimer (9/4), Wohlfeil (1), Weitzel, Wolf, Drewnik (4), Konarske (1), Pieth (1), Halawczak (3).
Źródło: www.nordkurier.de
