Od 2022 roku zawodnicy z Rosji i Białorusi byli wykluczeni z udziału w międzynarodowych zawodach sportowych na skutek agresji zbrojnej na Ukrainę, co spotkało się z potępieniem ze strony większości światowych federacji i związków sportowych. W ostatnich miesiącach Rosjanie coraz mocniej zabiegają o powrót na areny międzynarodowe. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) orzekł niedawno, że zawieszenie rosyjskich sportowców w zawodach organizowanych przez FIS było niezgodne z prawem, umożliwiając im starty pod warunkiem spełnienia określonych wymagań.
Rosyjscy działacze sportowi chcą kontynuować ten proces i dążą do pełnego powrotu. W piłce ręcznej zbliża się moment, gdy reprezentacje Rosji i Białorusi będą mogły znów rywalizować. Niedawno białoruska drużyna kobiet nie została dopuszczona do udziału w turnieju towarzyskim w Maroku ze względu na zakaz nałożony przez Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej (IHF). W odpowiedzi na zapytania działaczy z Mińska, prezes IHF Hassan Mustafa przesłał list, w którym podał konkretną datę przywrócenia drużyn do międzynarodowych rozgrywek.
W liście prezes IHF wyraził ubolewanie z powodu obecnej sytuacji, ale jednocześnie przedstawił plan reintegracji, który zakłada powrót reprezentacji Rosji i Białorusi do rywalizacji od 2026 roku. W pierwszym etapie będą to głównie turnieje towarzyskie, a następnie udział w eliminacjach mistrzostw świata.
Historia rosyjskiej piłki ręcznej jest bogata w sukcesy. Męska drużyna zdobywała tytuły mistrza świata w latach 1993 i 1997, a także złoto olimpijskie w Sydney w 2000 roku. W XXI wieku dominowała kobieca reprezentacja, która czterokrotnie triumfowała na mistrzostwach świata (2001, 2005, 2007, 2009) oraz zdobyła złoty medal olimpijski w 2016 roku.
Aktualnie trwa mistrzostwo świata kobiet w piłce ręcznej rozgrywane w Niemczech i Holandii, jednak Rosjanki nie biorą w nich udziału. Polska reprezentacja awansowała do fazy zasadniczej, gdzie zmierzy się z Argentyną, Holandią i Austrią.
Źródło: sport.interia.pl

