Szymon Sićko oraz Arkadiusz Moryto, obaj mający po 28 lat, od dłuższego czasu borykają się z poważnymi kontuzjami, które znacząco ograniczyły ich możliwości gry w reprezentacji. Sićko doznał ciężkiego urazu kolana prawie dwa lata temu, po którym długo nie mógł wrócić do pełnej formy sprzed kontuzji.
Problemy zdrowotne Moryty sięgają jeszcze dalej, bo od listopada 2023 roku, kiedy to w sparingu z Węgrami upadł na bark. Mimo podjętej terapii bezoperacyjnej, jego leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Choć Moryto występuje w polskiej lidze na przyzwoitym poziomie, to z kontuzjowanym barkiem trudno mu sprostać wymaganiom Ligi Mistrzów i oczekiwaniom trenera Talanta Dujszebajewa oraz kibiców.
W efekcie obaj zawodnicy z Industrii Kielce podjęli decyzję o rezygnacji z gry w reprezentacji, aby skoncentrować się na występach klubowych. Oficjalnie nie wykluczają powrotu do kadry, jednak w praktyce nie wystąpią w niej w tym roku, a także z dużym prawdopodobieństwem nie zagrają podczas styczniowych mistrzostw Europy w Szwecji.
Dodatkowo, z powodów zdrowotnych, na mecz z Czechami nie zostali powołani także dwaj inni podstawowi kielczanie w kadrze – Michał Olejniczak i Piotr Jędraszczyk.
Brak Sićki i Moryty to poważne utrudnienie dla selekcjonera Gonzaleza, choć nieobecność Sićki jest już bardziej akceptowana. W miejsce kontuzjowanych zawodników na lewym rozegraniu powołano debiutantów – Piotra Mielczarskiego z Bidasoi Irun oraz Leona Łazarczyka z MMTS Kwidzyn. Prawe skrzydło będzie obsadzone przez Filipa Michałowicza z Wybrzeża Gdańsk oraz Michała Daszka z Wisły Płock i Marka Marciniaka z Vardara Skopje, z tym że Daszek i Marciniak mogą również występować na prawym rozegraniu.
Źródło: przegladsportowy.onet.pl