W środę w 's-Hertogenbosch reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację w mistrzostwach świata meczem przeciwko Chinom, które powinny stanowić niewielkie wyzwanie. Kolejny mecz czeka je tydzień później z Tunezją, a następnie zespół czekają już poważniejsze starcia, m.in. z Francją, jedną z najlepszych drużyn na świecie. Rok wcześniej, przed mistrzostwami Europy, Polki mierzyły się z zespołami tej klasy, jednak obecnie podobnych trudnych testów nie miały – ich przeciwnikami były Serbia, Słowacja, Rumunia, Senegal i Chorwacja, które są drużynami o podobnym lub nieco słabszym poziomie. Warto podkreślić, że Senegal i Chorwacja, tuż przed mundialem, także musiały być w pełni przygotowane.
W sobotę Polska zremisowała z Senegalem 27:27. Drużyna afrykańska posiada wiele zawodniczek grających lub wychowanych we Francji, co czyni ją silnym rywalem o charakterze siłowym, a spotkanie to było dobrym testem dla zespołu prowadzonego przez Senstada. Chorwacja z kolei to drużyna o bardziej technicznym stylu gry, która znajduje się w trudnej grupie wraz z Danią, Japonią i Rumunią. Już za cztery dni Chorwatki rozegrają kluczowy mecz z Rumunią.
Polki zwyciężyły w turnieju Croatia Cup po zaciętym meczu z Chorwacją. Przed przerwą Polki najczęściej goniły gospodarza, który prowadził maksymalnie dwoma bramkami, a wynik do przerwy wyniósł 11:11 dzięki trafieniom Magdy Balsam z rzutu karnego oraz Natalii Janas. W bramce świetnie spisywała się Adrianna Płaczek, utrzymując wysoką skuteczność do końca spotkania. Barbara Zima i Paulina Wdowiak pojawiały się na boisku głównie przy rzutach karnych.
Po przerwie sytuacja nadal była wyrównana – w 41. minucie Sara Šenvald doprowadziła do remisu 16:16. Wtedy Polki zaczęły odskakiwać rywalkom, osiągając przewagę 19:16, a potem 20:17, co uczyniło je wirtualnymi zwyciężczyniami turnieju. Mimo że w 56. minucie Tina Barišić rzuciła gola z siedmiu metrów, zmniejszając stratę do dwóch bramek (21:23), na prowadzenie w tabeli wskoczył w tym momencie Senegal. Ostatecznie bramki Aleksandry Rosiak, Pauliny Uścinowicz i Magdy Balsam z karnego rozwiały wszelkie wątpliwości, a Polki wygrały 27:22, zajmując pierwsze miejsce.
Wynik meczu Chorwacja – Polska to 22:27 (11:11). Chorwacja miała skuteczność rzutów karnych 8/9, a Polska 2/2. W polskiej drużynie Adrianna Płaczek obroniła 40% rzutów, a Barbara Zima i Paulina Wdowiak grały głównie przy rzutach karnych. Trenerem reprezentacji jest Arne Senstad.
Źródło: sport.interia.pl

