Po trzech porażkach na początku sezonu radość z pierwszego zwycięstwa była ogromna. Trener Dominic Buttig podkreślił, że był to ważny moment dla pewności siebie zespołu, który zrozumiał, że potrafi dotrzymać kroku rywalom.
Do końca meczu gospodarze przeżyli dramatyczne chwile. Na pięć minut przed końcem Patrycia Drewnik zdobyła bramkę na 24:21, która okazała się ostatnim trafieniem Rostocker HC w tym spotkaniu. Goście zdołali zmniejszyć różnicę do 23:24 w 57. minucie. Megan Pieth oraz Nele Reimer, która między innymi trafiła w poprzeczkę w 59. minucie, nie wykorzystały swoich szans, a Buchholz otrzymał możliwość wyrównania. Jednak Lena Clasen obroniła rzut dziesięć sekund przed końcem, zapewniając zwycięstwo swojej drużynie.
Buttig zaznaczył, że już w pierwszej połowie Rostocker HC mogło prowadzić dwoma lub trzema bramkami, ale popełnione przed przerwą dwie niepotrzebne kary czasowe wykorzystali przeciwnicy, wychodząc na prowadzenie. W drugiej połowie zespół wykazał się świetną determinacją, dobrą obroną i zasłużenie wygrał.
Z dorobkiem 2 punktów i 6 porażek drużyna z północy Niemiec przekazała "czerwoną latarnię" Bayer 04 Leverkusen i zajmuje obecnie czwarte miejsce od końca, czyli dokładnie pozycję gwarantującą utrzymanie w lidze. Trener podkreślił, że na tym etapie sezonu tabela nie mówi jeszcze wiele, ale wynik wygląda lepiej.
Skład Rostocker HC w tym meczu: Clasen, Tants, Zidorn - Franz (5 bramek), Beuck, Dubrau, Reimer (6/3), Wohlfeil, Hanna Strack (2), Wolf (4), Drewnik (2), Lucia Charlotte Strack, Konarske (1), Pieth (2), Rotfuß (1), Halawczak (1).
Źródło: www.nordkurier.de
