W każdym kolejnym spotkaniu mistrzostw świata 2025 trener Arne Senstad decydował się na modyfikacje w składzie drużyny Polski. W meczu przeciwko Austriaczkom zabrakło skrzydłowej Dagmary Nocuń, która została zastąpiona przez trzecią bramkarkę, Paulinę Wdowiak. Początkowa faza spotkania nie układała się po myśli Biało-Czerwonych – przeciwniczki były skuteczniejsze w ataku i nie popełniały prostych błędów, co zmusiło norweskiego szkoleniowca do szybkiej przerwy na żądanie. Austria dominowała także w defensywie, co odzwierciedlał wynik 5:8 na tablicy.
Kluczową zmianą okazała się rola Barbary Zimy, która zastąpiła Adriannę Płaczek w bramce. Jej interwencje, a także precyzyjne podania do skrzydłowych, poprawiły grę polskiej drużyny, chociaż skuteczność w sytuacjach sam na sam pozostawiała jeszcze pewne rezerwy, z wyjątkiem Magdy Balsam, która nie pomyliła się ani razu (6/6). Pierwsza połowa zakończyła się minimalną porażką Polek 17:18, mimo że Zima mogła zdobyć efektowną bramkę, gdyby zdecydowała się na rzut odrobinę wcześniej.
W drugiej części spotkania Polki zdołały wyjść na jednobramkowe prowadzenie dopiero w 34. minucie (21:20), jednak ich gra nadal była nieregularna, zwłaszcza pod względem podań na koło, które rzadko trafiały do adresatów. Pozytywne wrażenie pozostawiły skrzydłowe, zwłaszcza Daria Michalak, która wykazała się 100-procentową skutecznością oraz efektywną obroną, potwierdzoną przechwytami. Jeden z nich wykorzystała Monika Kobylińska, zwiększając przewagę do 28:25.
Decyzja trenera Senstada o powołaniu Pauliny Wdowiak na to spotkanie okazała się trafna, ponieważ wywołała presję na Austriaczkach, co sprzyjało Polkom. Po rzucie Katarzyny Cygan na 31:25 wydawało się, że zwycięstwo jest już pewne, jednak Biało-Czerwone ponownie napotkały trudności w skuteczności, co pozwoliło rywalkom zmniejszyć stratę. Norweski trener zdołał uspokoić sytuację na boisku i doprowadzić do końcowego sukcesu.
W efekcie Polska pokonała Austrię 35:30 w trzeciej rundzie grupy III mistrzostw świata kobiet 2025. W składzie znalazły się: Płaczek, Zima, Wdowiak, Olek, Kobylińska (9 bramek), Janas, Rosiak (2), Drażyk, Cygan (4), Balsam (10, 5/5), Głębocka, Pankowska, Nosek (1), Michalak (5), Kochaniak (4), Uścinowicz. Polska wykorzystała wszystkie 5 rzutów karnych i otrzymała 10 minut kar łącznie.
W drużynie Austrii wystąpili: Ivancok, Mamić, Barnjak, Schlegel (9 bramek, 4/4 karne), Ginsthofer, Dramac (1), Kovacs (1), Ivancok-Soltic (7 bramek, 3/4 karne), Spalt, Leitner (2), Sabatnig (2), Pandza, Scheinderbauer, Marksteiner, Stanković (6), Egger (2). Austriaczki miały 7 na 8 wykorzystanych karnych i 6 minut kar.
Sędziowali Agustin Conberse i Martin Santiago Correa z Argentyny.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
