Reklama
I Liga Kobiet Grupa A

Piotrcovia przegrywa w Gnieźnie. Druga porażka wicelidera w tym sezonie

Autor: Maciej Musiołek21 wyświetleń
Piotrcovia przegrywa w Gnieźnie. Druga porażka wicelidera w tym sezonie

Drużyna MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski, zajmująca drugą pozycję w Orlen Superlidze kobiet, została pokonana przez Enea MKS Gniezno 28:35. To dopiero druga strata punktowa podopiecznych Horatiu Pascy w bieżących rozgrywkach, po wcześniejszej porażce z obrończyniami tytułu z Lubina. Mecz 11. kolejki zakończył serię siedmiu kolejnych zwycięstw zespołu z Piotrkowa Trybunalskiego.

Reklama

Hit kolejki w Gnieźnie

Spotkanie pomiędzy czwartą a drugą ekipą ligowej tabeli z pewnością zasługiwało na miano hitu 11. kolejki. Obie formacje mają w obecnych rozgrywkach poważne ambicje medalowe. Szczególnie zespół z Piotrkowa Trybunalskiego liczy na pierwszy krążek od szesnastu lat i ma realną szansę na zrealizowanie tego zamierzenia. Przed wyjazdem do Gniezna drużyna Horatiu Pascy mogła pochwalić się siedmioma triumfami z rzędu, a jedyną porażkę zanotowała z lublińskimi obrończyniami tytułu. Gospodynie natomiast nie miały w zwyczaju ulegać na własnym parkiecie.

Dominacja gospodarzy w pierwszej połowie

Początek spotkania przyniósł ogromną niespodziankę, gdyż ekipa z Gniezna od samego startu narzuciła swoje warunki gry. W dziewiątej minucie na tablicy widniał rezultat 6:3 dla MKS-u, który niebawem powiększył przewagę do 9:4. W dwudziestej drugiej minucie różnica osiągnęła już siedem bramek - 13:6. Tak jednostronny przebieg zaskakiwał, ponieważ przewidywano wyrównane widowisko.

Przyczyną takiego stanu rzeczy była wyjątkowo słaba postawa gości, którzy nie funkcjonowali w żadnym elemencie tak, jak przyzwyczaili w obecnym sezonie. Defensywa przypominała dziurawy ser szwajcarski, natomiast w ataku popełniono dramatyczną liczbę pomyłek - w ciągu trzydziestu minut aż dwanaście strat. Rezultat do przerwy 19:12 dla gospodarzy był w pełni uzasadniony. Żaneta Lipok po trzydziestu minutach zdobyła już siedem trafień.

Przełomowy początek drugiej części

Po zmianie stron to MKS Gniezno zaczął popełniać błędy podobne do tych, które w pierwszej połowie nękały Piotrcovię. Jednocześnie drużyna gości wreszcie zagrała na właściwym dla siebie poziomie. Efekt był natychmiastowy - w trzydziestej czwartej minucie wynik brzmiał 19:16, a wkrótce potem 20:19. Ten nagły zwrot akcji podziałał mobilizująco na gospodarzy, którzy po niemrawych pierwszych minutach drugiej połowy wrócili do skutecznej gry. Ostatni kwadrans rozpoczynali z czterobramkową zaliczką i większym spokojem.

Finał bez szans dla gości

Piotrcovia nie zdołała ponownie zbliżyć się do rywalek. Miejscami wyglądało, jakby zawodniczki z Piotrkowa Trybunalskiego nie wierzyły w możliwość odwrócenia losów pojedynku. Pojedyncze akcje Romany Roszak czy Marceliny Polańskiej okazały się niewystarczające. MKS prezentował się jako zdecydowanie bardziej kompletna formacja i ostatecznie zwyciężył 35:28.

Enea MKS Gniezno - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 35:28 (19:12)

Źródło: sportowefakty.wp.pl

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook

Polecane
Ładowanie...