W sobotnie popołudnie hala Kalisz Arena znów zapełniła się miłośnikami piłki ręcznej, którzy przyszli zobaczyć pojedynek NETLAND MKS Kalisz z aktualnymi mistrzami Polski, ORLEN Wisłą Płock. Mimo otwarcia wyniku przez gospodarzy w 4. minucie, gdy bramkę zdobył rozgrywający Gracjan Wróbel, goście natychmiast odpowiedzieli trafieniem Zorana Ilica, co ustawiło szybkie tempo gry po ich stronie.
„Nafciarze” szybko przejęli inicjatywę, a już po 10 minutach prowadzili 7:2. Trener kaliszan, Rafał Kuptel, zdecydował się na przerwę na żądanie, która chwilowo uspokoiła grę jego zespołu. Mimo częstszych prób ataków gospodarzy, mistrzowie Polski konsekwentnie powiększali przewagę.
W 20. minucie po trafieniu Michała Daszka tablica wyników wskazywała 15:5 dla Wisły. Końcówka pierwszej połowy była bardziej wyrównana, lecz do szatni płocczanie schodzili prowadząc różnicą jedenastu bramek – 23:12.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szybkich trafień NETLAND MKS, które podniosły entuzjazm kibiców. Jednak Wisła odpowiedziała natychmiast trzema kolejnymi bramkami, odzyskując kontrolę nad spotkaniem. Mimo ambitnej postawy gospodarzy i momentów dynamicznej gry, mistrzowie Polski utrzymywali bezpieczną, dwucyfrową przewagę, którą w końcówce powiększyli do czternastu goli.
W efekcie mecz zakończył się wynikiem 41:28 na korzyść ORLEN Wisły Płock. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Sergeia Kosorotova. Po tej porażce NETLAND MKS Kalisz spadł na 6. pozycję w tabeli ORLEN Superligi z dorobkiem 18 punktów. W kolejnym meczu kaliszanie zmierzą się z Ostrovią Ostrów Wielkopolski, a spotkanie to zaplanowano na sobotę, 29 listopada, o godzinie 15:00 w hali w Ostrowie.
Źródło: wkaliszu.pl

