W pojedynku 6. kolejki Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych, Sandra SPA Pogoń Szczecin zmierzyła się z Jurandem Ciechanów na własnym parkiecie. Już po sześciu minutach gospodarze wypracowali przewagę 6:1, co zmusiło gości do przerwania gry na czas. Mimo podjętych działań, szczecinianie, prowadzeni przez trenera Rafała Białego, rozegrali najlepszą dotychczasową połowę sezonu, powiększając swoją przewagę do dziesięciu bramek do przerwy (21:11).
W drugiej części spotkania Pogoń kontrolowała przebieg gry, choć chwilowo miała słabszy moment, co pozwoliło Jurandowi zmniejszyć stratę do sześciu goli (33:27). Szybka odpowiedź gospodarzy dwoma trafieniami przywróciła bezpieczną różnicę, a goście, pomimo starań, nie potrafili odwrócić losów meczu, z widocznym brakiem nadziei na odrobienie strat. Zespół ze Szczecina prowadził od pierwszej do ostatniej minuty, co przełożyło się na zasłużone zwycięstwo 38:33.
Wyróżnienie w drużynie Sandry SPA Pogoń należy się całemu zespołowi, z szczególnym uwzględnieniem bramkarza Adama Witkowskiego, który skutecznie bronił wiele strzałów przeciwników. Szczególnie skuteczni w ataku byli Jakub Polok, zdobywca 10 bramek, oraz Patryk Biernacki, który dołożył 8 trafień. Po tym zwycięstwie Pogoń z kompletem sześciu zwycięstw, w tym jednym wygranym rzutami karnymi, zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z dorobkiem 17 punktów.
W innym meczu I ligi piłkarzy ręcznych, PGE KPR Gryfino pokonał ŚKPR Świdnica 45:24, zdobywając znaczną przewagę już od początkowych minut. W spotkaniu zagrało wielu zawodników, a nawet obaj bramkarze wpisali się na listę strzelców, co ucieszyło zgromadzonych kibiców. Po siedmiu kolejkach KPR zajmuje 10. miejsce z sześcioma punktami.
Źródło: 24kurier.pl
