W hali przy ul. Fałata piłkarki ręczne z Koszalina zaprezentowały się znakomicie, pokonując Eneę MKS Gniezno, która do tej pory zajmowała wysokie, czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 15 punktów. Koszalinianki, które w ostatnich czterech spotkaniach odniosły trzy zwycięstwa, znacząco poprawiły swoją pozycję i udowodniły, że mogą myśleć o miejscu w czołowej szóstce. Aby to osiągnąć, musiały zdobyć punkty w starciu z wyżej plasowanym rywalem — co się udało.
Trener Dmytro Hrebeniuk nie dysponował pełnym składem, gdyż kilka zawodniczek wykluczyły choroby, jednak zespół zagrał z wielkim zaangażowaniem i wolą walki.
Początkowe minuty meczu były wyrównane, a bramkarki obu drużyn, w tym doskonale spisująca się Mai Gomaa, prezentowały znakomitą formę, wykonując efektowne interwencje. Po prowadzeniu gospodarzy 6:5, Enea zdobyła trzy kolejne gole, obejmując prowadzenie. W 23. minucie dzięki trafieniu Sary Kovarovej koszalinianki wyrównały na 12:12, a niebawem wyszły na prowadzenie po golu Elif Aydin. Mimo dobrej końcówki pierwszej połowy, to jednak drużyna z Gniezna schodziła na przerwę z jednobramkową przewagą 16:15.
Po zmianie stron spotkanie pozostawało wyrównane, z wymianą trafień niemalże gol za gol. W 37. minucie podopieczne Hrebeniuka prowadziły 21:19, lecz rywalki szybko doprowadziły do remisu. Przełomowa była seria dwóch kolejnych trafień Oleksandry Furmanets, która dała swojej drużynie prowadzenie 24:22.
Końcówka spotkania dostarczyła najwięcej emocji. W 55. minucie wynik był remisowy 27:27, a niedługo potem kontuzji doznała Ivana Arsenievska. Pomimo osłabienia, koszalinianki zachowały spokój i konsekwentnie realizowały plan. W 58. minucie Beata Naumczyk wykorzystała rzut karny, a zaraz potem Furmanets zdobyła bramkę do pustej bramki, co przypieczętowało zwycięstwo. Ostatecznie wynik ustaliły Adrianna Nowicka, Mai Gomaa oraz Jagoda Lasek, kończąc mecz wynikiem 32:27.
Po spotkaniu kapitan Piłki Ręcznej Koszalin, Hanna Rycharska, wyraziła ogromną radość ze zwycięstwa, podkreślając, że takie mecze dodają zespołowi energii. Trener Hrebeniuk zaznaczył, że jest dumny z postawy drużyny, która mimo problemów zdrowotnych i kontuzji walczyła z pełnym zaangażowaniem, mając jeden cel – zwycięstwo. Natomiast trener Eneaa MKS Gniezno, Peter Kostka, przyznał, że jego zespół nie pokazał się z dobrej strony i popełnił zbyt wiele prostych błędów, które trzeba przeanalizować.
Skład Piłki Ręcznej Koszalin i zdobyte bramki: Mai Gomaa, Alicja Klarkowska, Karina Bayrak, Patrycja Jura (1), Ivana Arsenievska (3), Sara Kovarova (5), Adrianna Nowicka (1), Jagoda Lasek (2), Oleksandra Furmanets (7), Elif Aydin (6), Beata Naumczyk (2), Hanna Rycharska (5).
Skład Eneaa MKS Gniezno i zdobyte bramki: Aleksandra Hypka, N. Krupa-Chlebik, Lauani Rocha (1), Weronika Wabińska (1), Paulina Musiał, Katarzyna Cygan (6), Nusa Fegic (1), Magdalena Nurska (1), Malwina Hartman, Monika Łęgowska (8), Zofia Bartkowiak, Nikola Szczepanik (5), Żaneta Lipok, Oliwia Kuriata (3), Nikola Głębocka (1).
Piłka Ręczna Koszalin zamknęła pierwszą rundę Orlen Superligi efektownym zwycięstwem i w znakomitych nastrojach. Walka o miejsce w górnej części tabeli trwa, a jeśli zespół utrzyma formę z meczu przeciwko Gnieznu, kibice mogą oczekiwać dalszych powodów do radości.
Źródło: ekoszalin.pl
