W sezonie 2025/2026 Superligi Kobiet drużyna Piłki Ręcznej Koszalin nie rozpoczęła rozgrywek zgodnie z oczekiwaniami. Po serii wymagających pojedynków z najlepszymi zespołami ligi, środowe spotkanie z Energa Start Elbląg miało być szansą na przełamanie złej passy. Pomimo dużego zaangażowania oraz wsparcia publiczności, gospodynie przegrały 30:33, doznając czwartej kolejnej porażki.
Przebieg meczu i kluczowe momenty
Mecz w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie rozpoczął się optymistycznie dla miejscowych, które już w pierwszej minucie objęły prowadzenie dzięki trafieniu Elif Aydin z rzutu karnego. Start Elbląg szybko wyrównał i zaczął dyktować tempo gry, wykorzystując błędy w defensywie koszalinianek oraz problemy w wykańczaniu akcji. W 12. minucie goście prowadzili już 9:5.
Jednak gospodynie nie zrezygnowały i dzięki kilku skutecznym interwencjom bramkarki Mai Gomaa oraz lepszej grze w ofensywie doprowadziły do remisu 9:9 w 17. minucie. Chwilę później Ivana Arsenievska zdobyła bramkę dającą prowadzenie 11:10, co podniosło napięcie na parkiecie. Końcówka pierwszej połowy była pełna emocji i nerwowości – z boiska za czerwoną kartkę wyleciała Paulina Kuźmińska z Startu, lecz to przyjezdne schodziły na przerwę z przewagą 18:15.
Druga połowa i ostateczny wynik
Po zmianie stron Start Elbląg szybko powiększył przewagę do pięciu bramek (20:15). Koszalinianki starały się odrobić stratę, a Mai Gomaa nadal była kluczową postacią w obronie. Po 37 minutach różnica zmniejszyła się do dwóch trafień (20:18), lecz ponownie pojawiły się problemy w ataku i liczne wykluczenia. W 49. minucie tablica wyników pokazywała 26:24 dla gości, a atmosfera była bardzo napięta. Mecz był bardzo agresywny, co potwierdziły kolejne czerwone kartki dla Karoliny Wicik, Joanny Kozłowskiej oraz Jeleny Knezevic.
Pomimo gry w osłabieniu, gospodynie utrzymywały wynik, lecz brakowało skuteczności w decydujących momentach. Energa Start Elbląg wykorzystała błędy koszalinianek i ostatecznie wygrała 33:30.
Wypowiedzi zawodniczek
Oleksandra Furmanets z Piłki Ręcznej Koszalin podkreśliła, że przyczyną porażki była niska skuteczność w ataku oraz niedostateczna realizacja założeń defensywnych wypracowanych na treningach. Zaznaczyła, że zespół jest w fazie zgrywania się, gdyż w składzie jest wiele nowych zawodniczek, i wyraziła nadzieję na poprawę w kolejnych meczach. Dodała także podziękowania dla kibiców, których określiła jako najlepszych w lidze.
Z kolei Aleksandra Zych z Energa Start Elbląg zwróciła uwagę na styl gry swojej drużyny, który opiera się na agresywnej obronie i szybkim przechodzeniu do kontrataków. Podkreśliła, że zespół stopniowo się rozwija i z meczu na mecz prezentuje coraz lepszą formę.
Perspektywy na dalszą część sezonu
Po czterech kolejkach Piłka Ręczna Koszalin pozostaje jedynym zespołem w Superlidze Kobiet bez zdobytego punktu, zajmując ostatnie miejsce w tabeli. Kolejną okazją do zdobycia pierwszych punktów będzie wyjazdowy mecz z Tauron Ruch Szczypiorno Kalisz, który odbędzie się 5 października o godzinie 16:00.
Składy drużyn z ostatniego spotkania
Piłka Ręczna Koszalin: Mai Gomaa, Alicja Klarkowska – Elif Aydin 7, Hanna Rycharska 8, Ivana Arsenievska 4, Sara Kovarowa 3, Adrianna Nowicka 2, Oleksandra Furmanets 2, Jagoda Lasek 1, Patrycja Jura 1, Jelena Knezevic 1, Nicola Żmijewska 1.
Energa Start Elbląg: Maria Pentek, Oliwia Suliga – Tatiana Pahrabitskaya 7, Polina Masalova 7, Aleksandra Zych 6, Wiktoria Tarczyluk 3, Klaudia Grabińska 2, Maria Szczepaniak 2, Joanna Kozłowska 2, Oliwia Szczepanek 2.
Źródło: ekoszalin.pl
