Spotkanie między PGE Wybrzeżem Gdańsk a KGHM Chrobrym Głogów przyciągnęło uwagę kibiców, którzy oczekiwali wyrównanej rywalizacji. Gospodarze, zajmujący przed tym meczem trzecie miejsce w tabeli, podejmowali szóstą drużynę, która po trudnym początku sezonu zaczęła prezentować lepszą formę pod wodzą trenera Witalija Nata.
Mecz rozpoczął się od szybkich wymian bramek, a gospodarze wystąpili w różowych koszulkach, symbolizujących kampanię profilaktyczną dotyczącą raka piersi. Pomimo chwilowych problemów i kar, PGE Wybrzeże utrzymywało wyrównany poziom gry z rywalami. Po pierwszych 15 minutach wynik był remisowy (7:7), jednak w kolejnej fazie spotkania gospodarze przejęli inicjatywę, wykorzystując błędy przeciwników i powiększając przewagę.
Drugą część spotkania gdańszczanie rozpoczęli z dużą energią, co pozwoliło im szybko odskoczyć na kilka trafień. Skuteczność w ataku oraz dobra gra Mateusza Zembrzyckiego, który po raz piąty z rzędu został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu, przyczyniły się do utrzymania wysokiego tempa i kontrolowania przebiegu gry. Mimo prób gości, którzy wprowadzili młodego Pavlovskiego i stawiali opór, PGE Wybrzeże zdołało utrzymać przewagę, kończąc pierwszą połowę prowadząc 20:14.
W drugiej połowie drużyna z Gdańska kontynuowała dominację, zdobywając kolejne punkty i ostatecznie zwyciężając 37:30. To zwycięstwo pozwoliło PGE Wybrzeżu awansować na drugie miejsce w tabeli Orlen Superligi, potwierdzając ich aspiracje medalowe w sezonie 2025/2026.
W zespole gospodarzy wyróżnili się m.in. Będzikowski, Czapliński, Siekierka oraz bramkarz Zembrzycki, który zanotował udane interwencje. Po stronie KGHM Chrobrego najwięcej bramek zdobyli Styrcz, Dadej i Paterek, jednak to nie wystarczyło, by pokonać dobrze dysponowanych rywali.
Źródło: www.handballnews.pl
