Reklama
ORLEN Superliga

Pewne zwycięstwo Orlen Wisły Płock w meczu wyjazdowym z Energą Bank PBS MMTS Kwidzyn

Autor: Maciej Musiołek56 wyświetleń
Pewne zwycięstwo Orlen Wisły Płock w meczu wyjazdowym z Energą Bank PBS MMTS Kwidzyn

Orlen Wisła Płock odniosła pewne zwycięstwo w czwartej kolejce Orlen Superligi, pokonując na wyjeździe Energę Bank PBS MMTS Kwidzyn 37:26. Mistrzowie Polski utrzymali kontrolę nad spotkaniem, mimo ambitnej walki gospodarzy, zwłaszcza w pierwszej połowie.

W sobotnie popołudnie Orlen Wisła Płock zmierzyła się w Kwidzynie z Energą Bank PBS MMTS w ramach czwartej serii spotkań Orlen Superligi. Po efektownym triumfie w Lidze Mistrzów nad Zagrzebiem, płocczanie przyjechali na Pomorze, by zdobyć kolejne punkty w rozgrywkach krajowych. Choć faworytem byli goście, miejscowi zapowiadali walkę przed własną publicznością.

Mecz rozpoczął się od szybkich wymian bramek – najpierw trafił Zoltan Szita, a odpowiedź przyszedł ze strony Leona Łazarczyka, co ustaliło wynik na 1:1. W dalszych minutach obie drużyny regularnie zdobywały gole, jednak to Wisła szybko objęła prowadzenie 6:4. Wysoka forma bramkarza Torbjørna Bergeruda oraz kolejne trafienia Szity umacniały przewagę mistrzów Polski, którzy na tablicy widniał wynik 9:4.

W kolejnej fazie gry przewaga Nafciarzy utrzymywała się, a różnica między zespołami oscylowała wokół trzech goli. Do zdobywców bramek dołączyli K. Pilitowski i Piotr Papaj, podtrzymując prowadzenie Wisły na 13:7. MMTS zintensyfikował wysiłki, zdobywając cztery gole przy dwóch trafieniach gości, co pozwoliło zmniejszyć stratę do 15:11. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze nadal naciskali, a kolejne bramki Malczaka i Papaja zmniejszały dystans, lecz pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 16:13 na korzyść Wisły.

Druga połowa rozpoczęła się od trafienia Melvyna Richardsona, na które szybko odpowiedział Piotr Papaj. Wisła w ciągu sześciu minut powiększyła przewagę do sześciu bramek (23:17), podczas gdy MMTS mógł się pochwalić zaledwie dwoma golami w tym czasie. Skuteczność Ilića i Richardsona utrzymywała dominację gości, którzy nie pozwolili gospodarzom na odrobienie strat. Mimo starań MMTS, to Nafciarze dyktowali tempo gry, a ich przewaga rosła do końca spotkania.

Choć Eryk Pisarkiewicz wykazywał się dobrą postawą w bramce MMTS-u, gospodarze nie potrafili odwrócić losów rywalizacji, a Wisła Płock wygrała ostatecznie 37:26, potwierdzając swoją wyższość na parkiecie w Kwidzynie.

Źródło: www.handballnews.pl

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook