Forma zespołów przed starciem
Kielczanie po trzech rozegranych spotkaniach w fazie grupowej mają na koncie dwa punkty. Efektowne 38:27 z norweskim Kolstad w Hali Legionów otworzyło sezon w wielkim stylu, jednak następnie przyszły dwie bolesne porażki: 37:41 ze Sportingiem Lizbona na wyjeździe oraz 32:37 z Füchse Berlin. Wicemistrzowie Polski plasują się obecnie na szóstym miejscu w tabeli grupy A, co oznacza walkę o każdy punkt w drodze do fazy pucharowej.
Węgrzy rozpoczęli rozgrywki od porażki 28:32 z duńskim Aalborgiem, ale szybko pozbierali się, pokonując kolejno HBC Nantes 30:25 i Dinamo Bukareszt 30:27. Z czterema punktami zajmują trzecie miejsce w grupie, co stawia ich w gronie kandydatów do Final4. Potencjalna wygrana Industrii zrówna obie drużyny punktami i znacząco skomplikuje układy w tabeli.
Sytuacja kadrowa – problemy po obu stronach
Trener Talant Dujszebajew musi poradzić sobie bez kilku kluczowych zawodników. Największą stratą jest brak Klemena Ferlina, który doznał urazu po uderzeniu piłką w głowę. Słoweński bramkarz, który już wcześniej w tym sezonie zmagał się z kontuzjami, nie będzie mógł pomóc drużynie w tym kluczowym starciu.
Do składu powracają natomiast Aleks Vlah i Dylan Nahi. Francuski skrzydłowy przechodził długą rehabilitację po czerwcowej operacji barku i od ubiegłego tygodnia wrócił do treningów z zespołem. Jednak jego występ w Veszprém pozostaje niepewny – francuscy lekarze zalecali czteromiesięczną przerwę, co oznaczałoby pełny powrót dopiero 21 października.
Bramkę Industrii będą dzielić Adam Morawski i Bekir Cordalija. Polski golkiper ma za sobą trudne tygodnie w niemieckim Melsungen, gdzie po kontuzji podstawowego bramkarza musiał przejąć rolę "jedynki". Piotr Jędraszczyk nadal pauzuje z powodu urazu barku.
Po stronie gospodarzy również nie brakuje problemów zdrowotnych. Węgierskie media ostrożnie podchodzą do występu Luki Cindricia, kluczowego rozgrywającego. Chorwat ma za sobą trudny okres – w styczniu opuścił Mistrzostwa Świata z powodu kontuzji, a obecnie jego forma budzi niepokój sztabu medycznego.
Maraton w Egipcie jako nieoczekiwany czynnik
Veszprém ma za sobą wyjątkowo intensywny okres – od 18 września do 6 października rozegrało osiem oficjalnych spotkań, w tym cztery na IHF Super Globe w Egipcie. Węgrzy dotarli aż do finału, gdzie po dwóch dogrywkach ulegli Barcelonie 30:31. Był to niezwykły mecz, po którym bramkarz Rodrigo Corrales wprost przyznał, że zespół odczuwa zmęczenie po sześciu meczach w 13-14 dni.
Paradoksalnie, ten maraton meczowy może być zarówno problemem, jak i atutem dla gospodarzy. Z jednej strony fizyczne wyczerpanie jest oczywiste, z drugiej – zespół pozostaje w meczowym rytmie i ma za sobą prestiżowe występy przeciwko najlepszym drużynom świata.
Głosy przed meczem
Talant Dujszebajew, trener Industrii Kielce, podkreśla klasę rywala: "Veszprém to jeden z trzech najbardziej zasłużonych klubów" w piłce ręcznej. Kazachski szkoleniowiec doskonale zdaje sobie sprawę z siły i szerokości kadry węgierskiego zespołu.
Rodrigo Corrales, bramkarz Veszprém, komplementuje polską drużynę: "Kielce to bardzo silny, kompletny zespół. Graliśmy 6 meczów w 13–14 dni – naturalne, że jesteśmy zmęczeni".
Xavier Pascual, trener gospodarzy, chwali agresję, intensywność oraz grę jeden na jeden kielczan, wskazując również na jakość ich obrotowych. Hiszpan doskonale zna się na swoim fachu – z Barceloną zdobył pięć tytułów IHF Super Globe, teraz prowadzi Veszprém do kolejnych sukcesów.
Historia rywalizacji pełna emocji
Oba zespoły łączy długa historia rywalizacji, która obfituje w niezapomniane momenty. Najważniejszy z nich to finał Ligi Mistrzów z 2016 roku, kiedy to Industria po dramatycznej końcówce zdobyła swój jedyny tytuł mistrzowski w tych rozgrywkach. Ostatnie spotkanie miało miejsce trzy sezony temu w ćwierćfinale 2023 roku, gdzie lepsi okazali się kielczanie, którzy tamten sezon zakończyli ze srebrnymi medalami po Final4 w Kolonii.
Dla Veszprém mecz z Kielcami ma dodatkowe znaczenie – węgierski klub nie pokonał polskiej drużyny u siebie od marca 2022 roku. To może być dodatkowa motywacja dla gospodarzy, ale również punkt zaczepienia dla gości, którzy mogą wykorzystać tę statystykę psychologicznie.
Kluczowe aspekty taktyczne
Bramka bez Ferlina – Największym wyzwaniem dla Industrii będzie zastąpienie doświadczonego Słoweńca. Adam Morawski musi pokazać się z najlepszej strony przeciwko mocnej drugiej linii Veszprém z Nedimem Remilim czy Hugo Descatem na czele.
Tempo i skrzydła – Potencjalny powrót Dylana Nahi może znacząco wzmocnić kontrataki kielczan. Po intensywnym okresie gier gospodarzy, końcówka meczu może należeć do świeższej fizycznie drużyny z Polski.
Gra na kole i pojedynki jeden na jeden – To elementy, które sam Xavier Pascual wskazuje jako główne atuty Industrii. Jeśli Artsem Karalek i Jorge Maqueda będą w dobrej dyspozycji, mogą sprawić problemy węgierskiej obronie.
Defensywa i kontry– Veszprém słynie z agresywnej obrony i szybkich kontrataków. Kielczanie muszą zachować cierpliwość w ataku pozycyjnym i unikać zbędnych strat.
Jeśli Industria ograniczy straty bramkowe i utrzyma skuteczność swoich golkiperów na przyzwoitym poziomie, może sprawić niespodziankę faworytowi – zwłaszcza wykorzystując końcowe minuty po intensywnym dla Veszprém okresie meczowym. Każdy punkt w tej grupie jest na wagę złota, a czwartkowe starcie może zadecydować o ostatecznych losach awansu do fazy pucharowej.
fot. Dariusz Salwa
