Najlepszy bramkarz minionego sezonu znacząco utrudnił grę Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski, broniąc 17 strzałów i uzyskując 39-procentową skuteczność w niedzielnym spotkaniu. Wyróżniał się również w sytuacjach jeden na jednego, co docenił jego ojciec, Szymon Ligarzewski — były zawodnik kilku klubów Superligi oraz mistrz Polski ze Śląskiem i Zagłębiem. W mediach społecznościowych napisał: „Brawo Kacper, prawie jak twój stary”. W odpowiedzi syn wyraził nadzieję na dogonienie ojca w osiągnięciach.
Na lewym skrzydle wyróżnił się Wojciech Styrcz z KGHM Chrobry Głogów, który w trakcie zwycięskiego meczu z Zagłębiem Lubin zdobył 10 bramek, popełniając tylko jeden błąd. 24-latek efektywnie wykorzystywał kontrataki i płynnie współpracował w rozegraniu pozycyjnym, będąc ważnym elementem defensywy zespołu Witalija Nata.
Na pozycji lewego rozgrywającego świetnie spisał się Jakub Tokarz z beniaminka Handball Stal Mielec, który w poniedziałkowym meczu z Kaliszem zdobył sześć bramek i dołożył tyle samo asyst, pomagając drużynie zgromadzić już dziewięć punktów na starcie sezonu.
Środkowy rozgrywający Orlen Wisły Płock, Mitja Janc, prezentował wysoką formę w meczu w Kwidzynie. Słoweniec zdobył trzy bramki i zaliczył siedem asyst, skutecznie kierując atakiem "Nafciarzy", co potwierdza jego klasę, szczególnie gdy jest zdrowy.
Doświadczony prawy rozgrywający Dmitrij Smolikow z Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski powrócił do gry po kontuzji i udowodnił swoją wartość w spotkaniu z Piotrkowianinem, rzucając pięć bramek przy sześciu próbach oraz notując osiem asyst.
Prawym skrzydłowym wyróżniał się Mateusz Wojdan z Corotop Gwardii Opole, który przyczynił się do pierwszej wygranej swojego zespołu w sezonie. W meczu w Puławach zdobył siedem bramek, zachowując stuprocentową skuteczność, a jego drużyna wykazała dużą determinację i agresywność w obronie, co pozwoliło wykorzystać błędy przeciwnika i skutecznie przeprowadzać kontry.
Na pozycji kołowego mocnym punktem PGE Wybrzeża Gdańsk był Damian Domagała, który w trudnym meczu w Legionowie zdobył pięć bramek i był pewnym ogniwem zarówno w defensywie, jak i ofensywie zespołu prowadzonego przez Patryka Rombla.
Źródło: sport.interia.pl
