Decyzja o zmianie klubu zapadła bardzo szybko. Max Beneke, który jeszcze niedawno planował kontynuować sezon 2025/26 w Füchse Berlin, otrzymał telefon od dyrektora klubu, Boba Hanninga, informujący o zainteresowaniu ze strony Eisenach. Wkrótce potem 22-letni rozgrywający udał się pociągiem do Wartburgstadt, gdzie rozmawiał z nowym trenerem Sebastianem Hinze oraz dyrektorem ThSV Eisenach, Rene Witte. Efekt tych rozmów to roczne wypożyczenie Beneke z Füchse do ligowego rywala z Eisenach.
Umowa jest korzystna dla wszystkich stron. Füchse, które na pozycji Beneke mają światowej klasy zawodnika Mathiasa Gidsela, mogą nadal liczyć na rozwój młodego talentu. Eisenach zyskuje silnego i skutecznego zawodnika, a sam Beneke dzięki większej ilości czasu spędzanego na boisku ma szansę na dalszy rozwój.
W poprzednim sezonie Beneke grał zaledwie około 300 minut w 33 meczach, co było zdecydowanie za mało dla ambitnego zawodnika pragnącego się rozwijać. Perspektywy na sezon 2025/26 również nie były optymistyczne, gdyż Füchse stawia na obronę tytułu i ma mocny, ustabilizowany skład, w którym pojawił się także Fabian Wiede, konkurujący o pozycję na prawej połówce rozegrania.
Choć rozważano wypożyczenie do Bergischer HC, ostatecznie nie doszło do porozumienia. Beneke zakładał, że zostanie w Berlinie, licząc na większą liczbę minut, jednak oferta Eisenach okazała się bardziej atrakcyjna. Po rozmowie z trenerem Hinze oraz dyrektorem Witte, Beneke, wychowanek Loitz, który swoją karierę rozpoczął w 1. VfL Potsdam, a następnie trafił do Füchse Berlin, zdecydował się pozostać w Eisenach i podpisać kontrakt.
Już następnego dnia po podpisaniu umowy wystąpił w barwach ThSV na turnieju Wartburg-Cup, gdzie został entuzjastycznie przyjęty przez miejscowych kibiców. Sam zawodnik podkreślił, że to wyjątkowe doświadczenie grać przy wsparciu fanów w Werner-Aßmann-Halle.
Choć przygotowania do sezonu i sam turniej przebiegały z pewnymi trudnościami, Eisenach dobrze rozpoczęło rozgrywki Bundesligi, wygrywając u siebie z DHfK Lipsk 31:27, a Beneke zdobył cztery gole. Zawodnik cieszy się, że mógł przyczynić się do zdobycia ważnych punktów i spędzić więcej czasu na parkiecie, zauważając jednak, że wciąż ma wiele do poprawy. Zaznaczył, że im więcej trenuje i gra z zespołem, tym lepiej układa się współpraca i taktyka, która w Eisenach różni się od tej stosowanej w mistrzowskim Berlinie.
Źródło: www.nordkurier.de
