Niemki rozpoczęły swój pierwszy finał od 32 lat od prowadzenia, ale Norwegia szybko odpowiedziała dzięki interwencjom Katrine Lunde i bramkom Ingvild Bakkerud. Przewaga pozostawała minimalna, a mistrzynki olimpijskie i Europy popełniały niezwykle dla siebie błędy w ataku. Gospodynie wykorzystały słabszy moment rywalek i po trafieniu Xenii Smits prowadziły 6:4.
Norwegia wyrównała, ale jej atak nie działał z taką płynnością jak w poprzednich meczach turnieju. W 21. minucie było 9:9, a obie drużyny trafiały zaledwie 47 procent swoich rzutów. Niemcy kontrolowały tempo gry, ich głęboka obrona funkcjonowała doskonale, a gospodarynie zdobywały bramki z dystansu. Lunde, która ostatecznie znalazła się w składzie gwiazd turnieju, zakończyła pierwszą połowę z 39-procentową skutecznością, utrzymując remis 11:11.
Reistad poprowadził Norwegię do zwycięstwa
Po przerwie Norwegia ruszyła do ataku i z pomocą Henny Reistad wyszła na pierwsze w finale dwubramkowe prowadzenie – 14:12. Ta przewaga okazała się kluczowa, choć Skandynawki wciąż miały problemy z przełamaniem coraz bardziej zwartej niemieckiej defensywy. Sześciominutowa przerwa w zdobywaniu bramek pozwoliła gospodyniom zmniejszyć stratę do jednego gola przed 45. minutą.
Nerwy u Norwegek narastały, a gdy w 47. minucie Niemcy wyrównały na 17:17, faworytki musiały ograniczyć błędy i uszczelnić obronę. Długodystansowe rzuty i przebicia rywala stały się dużym problemem, co wymusiło kolejny czas dla zespołu.
Przerwa przyniosła oczekiwany efekt. Wspaniała Reistad poprowadził drużynę do ponownego wypracowania dwubramkowej przewagi. Rozgrywająca strzeliła w tym meczu swoją 55. bramkę w turnieju, zapewniając sobie tytuł królowej strzelczyń mistrzostw świata.
Lunde żegna się z 13 złotymi medalami
Niemcy nie poddawały się. Walczyły do końca, nie pozwalając Norwegii odpocząć. Ale w finale, który miał wszystko, Norwegia ponownie pokazała, dlaczego tak długo dominuje na światowej scenie.
Dwie fenomenalne bramki Malin Aune na prawym skrzydle w kluczowym momencie dały Norwegom przewagę 22:19 na niecałe cztery minuty przed końcem. Obrona 5-1 zamknęła drogę Niemkom, a 14. interwencja Lunde tej nocy podkreśliła jej klasę – to było perfekcyjne pożegnanie norweskiej bramkarki z reprezentacją. Od swojego debiutu na mistrzostwach świata w 2003 roku Lunde zgromadził oszałamiającą kolekcję 13 złotych medali w największych imprezach.
Przy końcowym gwizdku Norwegia świętowała zwycięstwo 23:20 i piąty tytuł mistrzowski, kompletując złoty hat-trick po triumfach na igrzyskach olimpijskich 2024 i mistrzostwach Europy 2024. To jedyna drużyna w historii z pięcioma tytułami mistrza świata – o jeden więcej niż Rosja, która wygrywała czterokrotnie.
Dla Niemiec, mimo porażki, srebrny medal to historyczne osiągnięcie – pierwszy finał mistrzostw świata od 1993 roku i pierwszy medal światowy od 2007 roku.
Źródło: ihf.info

