Fabrice Boutet podkreśla, że mimo licznych sukcesów reprezentacji Francji w handballu, zarówno męskim, jak i damskim, sport ten nadal nie osiąga oczekiwanej widoczności medialnej. Jego zdaniem celem jest uplasowanie się w czołowej trójce sportów zespołowych, zaraz po piłce nożnej i rugby, które są jednak dla nich nieosiągalne.
Nodjialem Myaro zwraca uwagę na trudną sytuację ekonomiczną, w jakiej rozpoczyna się sezon. Mimo sukcesów na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich — srebrny medal kobiet i nieoczekiwane odpadnięcie mężczyzn w ćwierćfinale — nie nastąpił oczekiwany wzrost medialnej widoczności ani wzmocnienie partnerstw. Wiele klubów, zwłaszcza w drugiej lidze, musi ograniczać wydatki z powodu zmniejszających się dotacji publicznych i prywatnych.
Myaro podkreśla, że poprzedni sezon był sportowo emocjonujący, z rywalizacją pomiędzy Brestem a Metz, derbami oraz rekordową frekwencją na meczach w Strasburgu. Mimo to, problemy finansowe pozostają istotne.
Fabrice Boutet wskazuje, że dominacja Metz wśród kobiet oraz PSG wśród mężczyzn (z 27. i 12. tytułem mistrzowskim odpowiednio) pozytywnie wpływa na poziom całej ligi. W lidze męskiej konkurencja jest coraz większa, z zespołami takimi jak Nantes, Montpellier, Aix, Toulouse czy Saint-Raphaël. Nowy skład PSG, z siedmioma transferami i nowym trenerem, jest zdeterminowany, by zdobyć tytuł europejski, który dotąd im umyka.
Nodjialem Myaro zaznacza, że francuskie kluby mają stabilność finansową i sportową, co wyróżnia je na tle innych krajów, gdzie sytuacja bywa niestabilna. W tym sezonie aż pięć klubów uczestniczy w europejskich pucharach, a wśród kobiet Metz i Brest walczą o Ligę Mistrzyń, choć sukces wymaga jeszcze cierpliwości.
Fabrice Boutet wyraża jasną ambicję, aby francuskie drużyny zarówno męskie, jak i żeńskie, zdobyły prymat w Europie, mając odpowiednie warunki sportowe i zawodników. Jednocześnie podkreśla, że obecna sytuacja gospodarcza i polityczna stwarza liczne wyzwania, które wykraczają poza sam handball.
Źródło: www.lejdd.fr
