Sezon rozpoczął się dla Etec niezwykle emocjonująco, gdy drużyna pokonała Pau 28-27 w meczu pełnym zwrotów akcji. Po pierwszej połowie przegrywali aż 12-19, a trener Thomas Magnain przyznał, że jego zawodnicy byli zbyt stremowani i nie potrafili wprowadzić odpowiedniej intensywności w grę, co skrzętnie wykorzystali przeciwnicy.
W pierwszej połowie Etec zaprezentował się jako drużyna niepewna, mimo dobrego rozpoczęcia (4-2). Pau dominowało zarówno w ofensywie, jak i obronie, zdobywając przewagę nawet ośmiu punktów (11-19). Charentczycy nie potrafili przeprowadzić skutecznych ataków ani odpowiednio bronić, oddając zaledwie 16 rzutów w ciągu 27 minut.
Druga połowa to już zupełnie inna historia. Etec wszedł na parkiet jako agresywna i waleczna drużyna, szybko zdobywając serię sześciu bramek w ciągu 5 minut i 30 sekund, zmniejszając dystans do rywali (18-19). Trener Magnain przyznał, że na przerwie nie wierzył w zwycięstwo, ale zachęcił zawodników do dalszego zaskakiwania.
Agresywna obrona Etec skutecznie ograniczyła zdobycz bramkową Pau do zaledwie ośmiu punktów w drugiej połowie. Maxime Fouchier wyróżnił się, zdobywając bramkę dającą prowadzenie 25-24 w 51. minucie. Od tego momentu Charentczycy już nie oddali inicjatywy, mimo nerwowej końcówki i ostatniej akcji Pau.
To zwycięstwo doskonale otwiera sezon dla Etec. Trener Magnain stwierdził, że chociaż na przerwę drużyna zasługiwała na krytykę, to jednak zawodnicy pokazali ogromną determinację i zdolność do wysiłku, co daje nadzieję na dalsze dobre występy.
Źródło: www.charentelibre.fr
