W spotkaniu 2. kolejki Ligi Mistrzów Industria Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Sportingiem Lizbona, ulegając gospodarzom 37:41. Po pierwszej połowie przewaga gospodarzy wynosiła pięć bramek (20:15).
W zespole polskim najskuteczniejszy okazał się Szymon Sićko, który zdobył osiem bramek, wszystkie w drugiej połowie meczu. W pierwszych trzydziestu minutach obrotowi Arciom Karalek i Theo Monar byli najefektywniejsi, zdobywając po kilka trafień.
Industria Kielce rozpoczęła rozgrywki od zwycięstwa nad Kolstad Handball 38:27, podobnie jak Sporting, który pokonał Dinamo Bukareszt 33:30. Do Portugalii kielczanie wyjechali osłabieni brakiem Piotra Jarosiewicza i Hassana Haddaha z powodu Covid-19 oraz kontuzjowanego Aleksa Vlaha. W efekcie jedynym nominalnym lewoskrzydłowym był 19-letni Marcel Latosiński. Sporting wystąpił bez starszego z braci Costa, Martima.
Mecz rozpoczął się wyrównaną walką, a Industria prowadziła 5:3 po trafieniach m.in. Piotra Jędraszczyka i Arkadiusza Moryty, korzystając z osłabienia rywali. Jednak agresywna obrona gospodarzy szybko przyniosła efekty, a Sporting doprowadził do remisu 8:8. Po 15 minutach bramkarz Klemen Ferlin został zmieniony przez Adama Morawskiego, lecz kieleccy zawodnicy mieli coraz większe problemy w ataku. Kluczową rolę w zespole lizbońskim odgrywali Salvador Salvador i Francisco Costa, którzy przyczynili się do powiększenia przewagi do sześciu bramek przed przerwą.
Po zmianie stron Industria próbowała odrabiać straty, głównie za sprawą Sićki, który nie zdobył bramek w pierwszej połowie, ale w drugiej połowie rzucił osiem goli. Mimo to Sporting skutecznie odpowiadał kolejnymi trafieniami, utrzymując przewagę. W 43. minucie Arciom Karalek otrzymał czerwoną kartkę za faul, co osłabiło gości. W końcówce gospodarze powiększyli przewagę do pięciu bramek, co przesądziło o wyniku spotkania.
Wśród zawodników Sportingu wyróżnili się Salvador Salvador i Francisco Costa, którzy zdobyli po dziewięć bramek, a także Natan Suarez z sześcioma trafieniami. W drużynie Industrii poza Sićką skuteczni byli Piotr Jędraszczyk, Arciom Karalek i Theo Monar, którzy rzucili po sześć bramek.
Sędziowali Bojan Lah i David Sok ze Słowenii. W całym meczu Sporting ukarany był 14 minutami kar, a Industria 10. Czerwona kartka dla Karaleka była jedyną wykluczającą decyzją sędziów w tym spotkaniu.
Źródło: gazetaolsztynska.pl
