W spotkaniu Daikin Handball-Bundesliga MT Melsungen zwyciężyło nad TBV Lemgo Lippe 28:22. Po meczu wybuchła dyskusja dotycząca decyzji sędziowskich, która przykuła szczególną uwagę mediów.
Trener Lemgo, Florian Kehrmann, mistrz świata z 2007 roku, ostro skrytykował prowadzących zawody sędziów, Christana i Fabiana vom Dorff z Kaarst. Powodem była dyskwalifikacja obrońcy MT Melsungen, Adriana Siposa, doświadczonego Węgra, w 53. minucie meczu.
Sipos uderzył w twarz lewą ręką austriackiego rozgrywającego Lemgo, Lukasa Huteceka. Sędziowie skorzystali z wideoweryfikacji i pokazali Siposowi czerwoną kartkę. Zdaniem Kehrmanna decyzja była zbyt łagodna.
Trener Lemgo podsumował przebieg meczu i incydent z udziałem Siposa: „Nie mam pretensji do moich zawodników, walczyli na całego. Nie podoba mi się natomiast, że sędziowie nie potrafili opanować ostrego charakteru gry. Kulminacją tego była akcja Siposa, która dla mnie zasługiwała nie na czerwoną, lecz na niebieską kartkę z powodu umyślności. To nie jest nasz sport, nie chcę czegoś takiego oglądać.”
W piłce ręcznej czerwona kartka oznacza dyskwalifikację z bieżącego meczu, lecz nie skutkuje zawieszeniem na kolejne spotkania. Niebieska kartka, stosowana przy poważniejszych przewinieniach, wiąże się co najmniej z jedną meczową karą zawieszenia, a czasem nawet dłuższą.
Źródło: sportbild.bild.de