Podczas meczu między Narbonne Handball a Sud Action Marseille doszło do emocjonującego zwrotu akcji. Mecz zakończył się remisem 30-30, a decydujący gol zdobył Tom Lanery, który z pomocą Mohameda Elhamdi zdołał wyrównać wynik w ostatnich sekundach. Przed tym, zawodnicy z Narbonne marnowali okazje do objęcia prowadzenia, a ich przeciwnicy z Marseille wydawali się bliscy zwycięstwa.
Rozbieżne przebiegi meczu
Rozpoczęcie meczu było wyrównane, z wczesnymi golami Théo Sudana i Damiena Pujosa dla Narbonne. Jednak defensywa Marseille nie dawała za wygraną, a ich półśrodkowy Martin Gelabert dominował na boisku, zdobywając 7 goli. W drugiej połowie meczu, Narbonne wpadło w trudności, a ich przeciwnicy objęli prowadzenie, które zwiększyli do 4 goli (17-21) po udanym ataku Marino.
Ostatni szał
W drugiej połowie, Narbonne walczyło o powrót do gry, a ich trener Nicolas Egéa zdecydował się na czasowe zawieszenie gry, aby ożywić swoją drużynę. W efekcie, gracze Narbonne zdołali wyrównać wynik do 21-21. W końcówce meczu, Pollion lobował Rodiera, dając prowadzenie Marseille 26-29. Wtedy nastąpił ostatni szał Narbonne, z dwoma karnymi Elhamdiego i decydującym golem Lanery, który dał remis.
Źródło: www.lindependant.fr
