MT Melsungen przegrała mecz w Bundeslidze z THW Kiel wynikiem 29:31. Bester Schütze Melsungen, Florian Drosten, zdobył w tym spotkaniu aż 11 bramek, w tym sześć rzutów karnych. Niestety, słaba pierwsza połowa i liczne błędy Melsungen zadecydowały o ostatecznej porażce.
Podczas gdy Melsungen zaczęło spotkanie obiecująco, z przewagą 3:2, 4:3 i 5:4, to potem popełniło wiele błędów. Zawodnicy z Melsungen często tracili piłkę po strzałach obok bramki lub nad nią, bądź po technicznych błędach. Przed przerwą mieli okazję zmniejszyć stratę do trzech bramek, ale popełnili błąd i stracili bramkę na 12:17.
Trener Melsungen, Roberto Garcia Parrondo, wyraził smutek z powodu porażki i trudnej sytuacji personalnej w zespole. Od lutego w drużynie brakuje co najmniej pięciu, sześciu lub siedmiu zawodników. Obecnie do tego grona dołączyli Marti Soler i David Mandic, przy czym Mandic ma powrócić do gry już po kilku dniach.
W drugiej połowie Melsungen pokazało się bardziej walczywym, ale nie zdołało odwrócić losów spotkania. Zespół THW Kiel, z gwiazdami takimi jak Elias Ellefsen à Skipagötu, Eric Johansson i Harald Reinkind, okazał się zbyt doświadczony. Melsungen zdołało jednak stworzyć kilka problemów dla gospodarzy, zwłaszcza w sytuacjach, gdy atakowało z siódmym graczem na boisku.
W ataku Melsungen mieli kilka okazji do zdobycia bramek, zwłaszcza dzięki Siebenmetern lub dobrym strzałom. Zawodnicy tacy jak Dainis Kristopans, Olle Forsell Schefvert i Nikolaj Enderleit utrzymali stratę w granicach, które pozwalały na nadzieję. Jednak bramkarz Andreas Wolff kilkukrotnie udaremnił ich strzały.
W drugiej połowie wyróżnił się bramkarz Laszlo Bartucz, który wpuścił na boisko i zaliczył osiem parady. "Jestem nigdy zadowolony. Chcę przyczynić się bardziej do gry drużyny, dlatego pracuję codziennie", powiedział Bartucz. Mimo niezadowolenia z wyniku, jego pierwszy występ w Kiel był fantastycznym doświadczeniem.
Źródło: www.hna.de
